Unia Europejska naciska na białoruskie władze, by zaprzestały prześladowania działaczy opozycyjnych i niezależnych dziennikarzy. To kolejny już apel przedstawicieli Wspólnoty o poszanowanie prawa człowieka i zasad demokracji.
Unia potępiła masowe zatrzymania niezależnych dziennikarzy i użycie siły wobec uczestników demonstracji, zorganizowanych przed kilkoma dniami w 90. rocznicę proklamowania Białoruskiej Republiki Ludowej.
- ZOBACZ TAKŻE:
- Łukaszenka: Nie chcemy żelaznej kurtyny
- *Białoruś: Dziennikarze już na wolności *
O pogarszającej się sytuacji na Białorusi mówił minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, na posiedzeniu unijnej rady w słoweńskim Brdo. - _ To co się stało wobec dziennikarzy na Białorusi było oburzające. Wzywamy białoruskie władze nie tylko do wstrzemięźliwości, ale także do poszanowania podstawowych praw swoich obywateli _ - dodał minister.
Mimo powszechnego oburzenia, Unia Europejska nie zdecydowała się na zaostrzenie sankcji wobec Białorusi. Do tej pory Wspólnota zakazała wjazdu na swój teren czołowym przedstawicielom białoruskiego reżimu, wraz z prezydentem Aleksandrem Łukaszenką. Zamrożone zostały też ich konta w europejskich bankach. Białoruś została również pozbawiona preferencyjnych warunków w handlu z Unią.