Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wildstein z wizją czy bez?

0
Podziel się:

Wniosek o odwołanie prezesa Telewizji Polskiej Bronisława Wildsteina trafi prawdopodobnie jutro pod obrady Rady Nadzorczej. Jego złożenie zapowiada Robert Rynkun - Werner, który jest zdania, że obecny prezes "nie ma wizji rozwoju TVP".

Złożenie wniosku o odwołanie Wildsteina zapowiada jeden z członków Rady z rekomendacji Samoobrony, Robert Rynkun-Werner. Twierdzi on, że powody, dla których zamierza złożyć wniosek o odwołanie prezesa TVP "są jedynie merytoryczne". "Chodzi w szczególności o to, że prezes Wildstein nie ma wizji rozwoju TVP" - dodał. Wniosek prawdopodobnie nie uzyska wymaganej większości sześciu spośród dziewięciu członków RN TVP, która składa się z pięciu członków rekomendowanych przez PiS i po dwóch - przez Samoobronę i LPR.

Wcześniej w wywiadzie dla "Newsweeka" wicepremier Andrzej Lepper oznajmił, że "zdecydowanie oczekuje" dymisji Wildsteina. Do krytyki dołączył wicepremier Roman Giertych, według którego prezes TVP nie radzi sobie z "falą udawanej niezależności, która polega na prześciganiu się w atakach na partie rządzące".

Wildstein pytany o ewentualny wniosek Rynkuna-Wernera mówił, że nie wierzy, by doszło do jego złożenia. Odnosząc się do wypowiedzi Leppera, Wildstein twierdzi, że próby ZOBACZ TAKŻE:

wpływania polityków na media publiczne to nawoływanie do łamania prawa. "Pan premier się pomylił. On nie rozumie, że jego funkcje nie uprawniają go do tego typu wypowiedzi. Ale rozumiem, że to było nieporozumienie, pan premier się zorientuje i przeprosi mnie za niewłaściwe zachowanie". Lepper oświadczył, że nie przeprosi Wildsteina.

W programie piątkowego posiedzenia Rady Nadzorczej jest sprawa wiceprezesa Farfała. O tym, czy Rada zajmie się zapowiadanym wnioskiem Rynkuna- Wernera o odwołanie Wildsteina oraz sprawą powstania całodobowego kanału informacyjnego (TVP-INFO) na bazie TVP3 oraz utworzenia Agencji Informacji nadzorującej wszystkie programy informacyjne TVP, zdecydują członkowie Rady już podczas posiedzenia.

We wtorek zarząd TVP porozumiał się w sprawie przekształcenia telewizyjnej Trójki w całodobowy kanał informacyjny (TVP-INFO) oraz utworzenia Agencji Informacji nadzorującej wszystkie programy informacyjne TVP. Szefem Agencji Informacji będzie obecny p.o. szefa TAI Andrzej Mietkowski (jego zastępcą nadzorującym programy informacyjne Jedynki i Dwójki będzie Piotr Legutko). Obecnie pełniący obowiązki szefa TVP3 Mariusz Pilis będzie szefem kanału informacyjnego. Teraz zmiany musi zaakceptować Rada Nadzorcza.

Wildstein pytany, czy ma poparcie RN TVP w tych kwestiach, mówi: "Na pewno". Bronisław Wildstein:_ Tak jak wierzę w racjonalność Zarządu, tak wierzę też w racjonalność Rady Nadzorczej i wierzę, że wszystkimi nami powoduje dobro tej firmy _

Szef TVP ocenia, że sytuacja w zarządzie jest w tej chwili "doskonała". Od kilku tygodni głośno było o konflikcie między szefem TVP a pozostałymi członkami Zarządu, którzy nie chcieli zaakceptować jego koncepcji odnośnie pionu informacyjnego Telewizji. Zgody nie było m.in. w kwestii obsady stanowiska szefa TVP3. Szef TVP nie chciał zgodzić się na popieraną przez Samoobronę Beatę Jakoniuk-Wojcieszak (taką propozycję złożył wiceprezes TVP z rekomendacji PiS Sławomir Siwek).

Piotr Farfał pytany, jakiej decyzji RN spodziewa się w swojej sprawie mówi, że Rada może go w każdym momencie odwołać czy zawiesić. "Ale nie myślałem o tym, staram się zajmować bieżącą pracą i nie myśleć o przyszłości" - dodaje. Po czerwcowym artykule "Gazety Wyborczej" pt. "Były neonazista w TVP" Farfał złożył pozew przeciwko gazecie i oddał się do dyspozycji RN TVP. Obradująca w połowie lipca Rada zdecydowała, że zajmie stanowisko 28 lipca. Do tego czasu Farfał miał dostarczyć RN TVP kopię pozwu przeciwko "GW" oraz materiały, które były podstawą zarzutów publikowanych w prasie.

Gazeta cytowała fragmenty artykułu, którego autorem miał być Farfał: "nie tolerujemy tchórzów, konfidentów, Żydów. Jesteśmy przyszłością - zwarci, silni, solidarni, bezwzględni, bezkompromisowi i zawsze gotowi do walki. Po prostu jesteśmy najlepsi" - miał napisać. 28-letni wiceprezes TVP, b. członek Młodzieży Wszechpolskiej zaprzeczał, że jest autorem tych słów, podkreślał, że "nie utożsamia i nie utożsamiał się" z tekstami publikowanymi we "Froncie", a jedynie w "głupi i nieprzemyślany sposób udostępnił swoje nazwisko" osobom, które redagowały to pismo.

ZOBACZ TAKŻE:

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)