Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Włodzimierz Cimoszewicz zrezygnował!

0
Podziel się:

Nie wytrzymał psychicznie - mówi jeden z byłych posłów SLD. Włodzimierz Cimoszewicz wycofał się z wyścigu o fotel prezydenta. Dodał, że wśród ubiegających się o prezydenturę nie widzi osoby godnej poparcia.

Włodzimierz Cimoszewicz zrezygnował!

Włodzimierz Cimoszewicz wycofał się z wyścigu o fotel prezydenta. Ogłosił to podczas konferencji prasowej. Dodał, że wśród ubiegających się o prezydenturę nie widzi osoby godnej poparcia.

_ fot. PAP/Radek Pietruszka Cimoszewicz odchodzi. Wyścig prezydencki będzie toczył się bez niego. _

Włodzimierz Cimoszewicz ogłaszając swoją rezygnację ze startu w wyborach prezydenckich powiedział, że w obecnej kampanii "doszło na skalę wcześniej niespotykaną do posługiwania się kłamstwami, oszczerstwami i bezpodstawnymi zarzutami".

"Bez skrupułów sięgnięto też do fałszywych świadków i dokumentów. Ta zmasowana akcja czarnej propagandy skierowana przeciwko mnie przyniosła zamierzony skutek" - mówił ogłaszając swoją rezygnację.

Według byłego posła SLD Wiesława Kaczmarka, Włodzimierz Cimoszewicz nie wytrzymał psychicznie ostatnich ataków na niego. Dodał, że przyczyną rezygnacji mogła być też zimna kalkulacja wynikająca ze spadku poparcia w ostatnich sondażach.

Od rana ze sztabu Cimoszewicza dochodziły informacje o możliwej rezygnacji z udziału w wyborach. Przez kilka godzin Tomasz Nałęcz dementował te pogłoski, twierdząc, że to tylko plotki.

Cimoszewicz, który jeszcze kilka tygodni temu był liderem sondaży, spadł na trzecie miejsce i ma kilkunastoprocenowe poparcie.

_ Dla Money.pl decyzję Włodzimierza Cimoszewicza komentuje prof. Kazimierz Kik, politolog z Instytutu Nauk Politycznych Akademii Świętokrzyskiej w Kielcach _

Czy jest Pan zaskoczony decyzją Włodzimierza Cimoszewicza?

- Tak. Dlatego, że przecież udział Cimoszewicza w tych wyborach to była gra o wszystko pomiędzy lewicą a prawicą. To była walka o obronę pewnych interesów. Więc z tego punktu widzenia to musi być zaskakujące. Dla SLD jest to oczywiście sytuacja niezwykle trudna. Wszystko zależy teraz w jaki sposób prawa strona sceny politycznej wykorzysta decyzję marszałka Sejmu. Ale proszę zauważyć co się stało: Cimoszewicz miał dziś przedstawić informację dotyczącą swoich operacji giełdowych. Zamiast tego, usłyszeliśmy, że rezygnuje z wyborów. To stwarza bardzo dwuznaczną sytuację. Nie sądzę, aby prawica nie skorzystała z tego faktu, by pogrążyć SLD.

Jakie mogą być inne powody rezygnacji Cimoszewicza?

- Przede wszystkim jego charakter. On się okazał jednak człowiekiem bardzo miękkim. Miłość własna i duma nie pozwalały mu dłużej prowadzić kampanii w tych warunkach. Biorąc pod uwagę to, że wśród polityków lewicy był on jednak najbardziej uczciwym i taki budował sobie wizerunek, wszystkie oskarżenia, które padły pod jego adresem były ciosem w najczulszy punkt. On tego nie był w stanie znieść. To jedno wytłumaczenie. Drugie jest dużo prostsze. Być może on na trzeźwo wykalkulował, że jego szanse na powodzenie są już na tyle małe, że nie ma sensu dalej brać udziału w wyborach. Wyprzedził tym samym rozstrzygnięcie, które zapadnie w wyborach.

Co rezygnacja Cimoszewicza oznacza dla innych – uchodzących za lewicowych – kandydatów?

- Sądzę, że wbrew pozorom najmniej skorzysta na tym Marek Borowski i jego SdPl. Choć oczywiście takie próby łączenie elektoratów będą czynione. Gorzej, że spodziewam się, iż decyzja Cimoszewicza najbardziej przysłuży się Andrzejowi Lepperowi. Myślę, że w najbliższym czasie Samoobrona będzie ze zdwojoną siłą akcentować swój lewicowy charakter.

Rozmawiał Wojciech Szymański

_ Opinie o rezygnacji Włodzimierza Cimoszewicza z wyścigu o prezydenturę: _

Lech Wałęsa, były prezydent RP

"Dobrze zrobił, dla siebie też. Jeśli ma jakieś tam tyły, to po co mu to. A jakieś tyły ma, jeśli by nie miał, nie zrobiłby tego. Przecież on jest dość dzielny, tyle lat w polityce. W związku z tym, to jednak został zmuszony. Psychicznie nie wytrzymał? Ale z taką psychiką też nie można być prezydentem. Tak więc chyba dobrze zrobił".

Marek Borowski, szef SdPL

"Od początku uważałem, iż start Włodzimierza Cimoszewicza w wyborach prezydenckich był błędem politycznym. Nie gwarantował sukcesu - odbudowy uczciwej, wiarygodnej lewicy w Polsce. Wręcz utrudniał ten proces. Czas pokazał, że moja decyzja, by kontynuować kampanię była słuszna. Lewica ma swego kandydata. Kandydata zdeterminowanego w walce o polską rację stanu, o miejsce lewicy na polskiej scenie politycznej".

Marek Siwiec, szef Stowarzyszenia Ordynacka

"Bardzo mi szkoda, że marszałek Cimoszewicz podjął taką decyzję, bo członkowie Stowarzyszenia bardzo mocno zaangażowali się w kampanię Cimoszewicza. Straciliśmy zawodnika najmocniejszej kategorii wagowej, a bez swojego zawodnika już się inaczej kibicuje wyborom prezydenckim".

Lech Kaczyński, kandydat PiS na prezydenta

"Osobiście nie mam nic przeciwko panu Cimoszewiczowi. Ja się cieszę z tego powodu, ze może nastąpi koncentracja głosów ludzi, którzy przeciwstawiają się ultraliberalnemu programowi, który w sposób oczywisty wzmacnia bogatych, a osłabia słabsze, a nawet średnie grupy. "

Ireneusz Krzemiński, prof. socjologii Uniwersytetu Warszawskiego

"Fakt, że rezygnując z udziału w wyborach Cimoszewicz mówi, że nie widzi osoby godnej tego urzędu, mimo że przecież jego niedawny kolega i współpracownik (Marek Borowski) również jest kandydatem(...), właściwie jest wezwaniem do bojkotu wyborów prezydenckich. Jest postawa wysoce nieobywatelska. To nie jest myślenie o państwie, o obowiązku obywatela, to jest myślenie wyłącznie w kategoriach: albo władza dla nas albo nie ma tutaj nikogo, kogo można by poprzeć.
Nie wiem, czy ci, którzy chcieli głosować na Cimoszewicza, zrezygnują z kandydata lewicy, czy dostatecznie wielu chętnych do głosowania na Cimoszewicza przeniesie się na kandydatów PO czy PiS. Uważam, że ci którzy do tej pory opowiadali się cały czas za Cimoszewiczem, do ostatniego sondażu, robili to dlatego, żeby nie wybierać ani Tuska, ani Kaczyńskiego".
Ja bym widział tutaj szanse dla innych kandydatów, szczególnie dla Marka Borowskiego. Borowski będzie naturalnym kandydatem dla bardzo wielu, zwłaszcza tych, którzy dalej tworzą tę popeerelowską drużynę".

Mieczysław F. Rakowski, ostatni premier PRL

"Jako człowiek, nie polityk, nie dziennikarz, rozumiem decyzję, którą podjął Cimoszewicz. Było to za wiele dla niego i to jest zrozumiałe. W Polsce niestety następuje zdziczenie obyczajów w polityce i, moim zdaniem, on tego nie wytrzymał. Jego decyzja o wycofaniu się z rywalizacji o prezydenturę, była nieunikniona".

Jan Rokita, lider Platformy Obywatelskiej

"To roztropna decyzja. Całe jego kandydowanie było obarczone grzechem niedotrzymywania raz publicznie danego słowa. Cimoszewicz już wcześniej publicznie zapowiedział, że w ogóle nie będzie kandydował i nie dotrzymał słowa".

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)