15 domniemanych islamskich bojowników zginęło w rezultacie ataku amerykańskiego samolotu bezzałogowego w północno-zachodnim Pakistanie - poinformowały źródła w pakistańskich służbach bezpieczeństwa.
Dwie rakiety wystrzelono na bazy rebeliantów w rejonie Mir Ali, 25 km na wschód od miasta Miranshah, w prowincji Waziristan, w pobliżu granicy z Afganistanu, uchodzącej za twierdzę talibów i wspierających ich członków Al-Kaidy.
W ostatnich dniach Amerykanie nasilili ataki na kryjówki islamskich bojowników w Pakistanie. Talibowie walczący z Międzynarodowymi Siłami Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) w Afganistanie, których trzon stanowi kontyngent amerykański, korzystają ze wsparcia swych baz w Pakistanie, regularnie przekraczając granicę między obu państwami.
Władze w Islamabadzie ostro sprzeciwiają się atakom amerykańskich dronów na swoim terytorium.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Amerykanie negocjują i zabijają. 10 ofiar Według przedstawiciela pakistańskich władz bezzałogowy samolot odpalił w czwartek dwa pociski. | |
Zaatakowali twierdzę talibów. Ofiar jednak więcej Atak nastąpił w Południowym Waziristanie przy granicy z Afganistanem, w rejonie uchodzącym za twierdzę talibów i wspierających ich członków Al-Kaidy. | |
Zaatakowali twierdzę talibów. Dronami Atak nastąpił w rejonie uchodzącym za twierdzę talibów i wspierających ich członków Al-Kaidy. |
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: