Wulkan na Islandii przestał dymić. UE ostrzega jednak Polskę

[Aktualizacja: 14:25]

_ - Myślę, że jest zbyt wcześnie, by mówić, że zakończyła się erupcja wulkanu, lecz nie wykazuje on aktywności od godz. 2 GMT dzisiaj rano _ - powiedział agencji AFP islandzki geolog Sigthrudur Armannsdottir. Wcześniej przedstawiciel brytyjskich służb meteorologicznych poinformował, że zakończyła się erupcja islandzkiego wulkanu, z powodu której od soboty doszło do zakłóceń w ruchu powietrznym na północy Europy.

Po trwającej kilka godzin blokadzie ponownie otwarto lotnisko w Bremie. Niemiecki urząd bezpieczeństwa lotniczego podał, że lotnisko w Hamburgu prawdopodobnie zostanie otwarte od godz. 12, a w Berlinie od godz. 14.

Niemieckie służb meteorologiczne stwierdziły, że koncentracja pyłu wulkanicznego w powietrzu nie jest już groźna. Z powodu pyłu wulkanicznego znad Islandii od wczesnego rana samoloty nie mogły startować ani lądować na lotniskach w Hamburgu i Bremie. Od godz. 11 zamknięta została przestrzeń powietrzna nad Berlinem.

Wczoraj wieczorem niemieckie władze lotnicze podały, że pozostałe porty lotnicze, w tym te największe: we Frankfurcie nad Menem, Duesseldorfie i Monachium, mają w dziś pracować normalnie.

Sytuacja w Polsce jest pod kontrolą, odwołanych albo przesuniętych lotów jest niewiele. -_ Nie rezygnujcie Państwo ze swoich marzeń związanych z wypoczynkiem czy z podróży służbowych _ - przekonuje Grzegorz Chlebowicz, rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Jego zdaniem unoszący się w powietrzu pył nie jest tak groźny jak zeszłoroczny, bo ma inną od niego budowę chemiczną. Dlatego nie powinien sparaliżować ruchu lotniczego nad krajem.

- _ Ani dziś ani w najbliższych dniach nie planujemy ograniczania ruchu powietrznego nad Polską _- powiedział Chlebowicz. Dodał, że w związku ze znikomą zawartością pyłu w powietrzu nad Polską nic nie powinno przeszkodzić wizycie amerykańskiego prezydenta Baracka Obamy.

- _ Pył z wulkanu Grimsvotn nie zakłóca ruchu lotniczego na Polską, mimo że jego śladowe ilości znajdują się w północno-zachodniej części kraju _ - poinformował rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Przed możliwymi zakłóceniami ostrzega KE.

Problemów w Polsce związanych z pyłem znad Islandii nie wykluczyła natomiast Komisja Europejska.

_ - Pył wulkaniczny wciąż powoduje kłopoty w Europie, zwłaszcza w północnych Niemczech. Może też spowodować problemy w Polsce dzisiaj w dalszej części dnia _ - powiedziała rzeczniczka KE ds. transportu Helen Kearns. Dopytywana o możliwe skutki pyłu dla ruchu lotniczego nad Polską, Kearns odparła, że warunki pogodowe zmieniają się gwałtownie w porównaniu do zeszłorocznej erupcji również islandzkiego wulkanu Eyjafjallajoekull.

_ - Obserwujemy rozwój wypadków w Polsce i mamy nadzieję, że uda się uniknąć kłopotów, ale jednak są one możliwe _ - dodała. Zapewniła, że KE będzie na bieżąco monitorować rozwój sytuacji i codziennie odbywać się będą spotkania utworzonej po zeszłorocznym kryzysie komórki kryzysowej UE.

Tymczasem agencja Reutera podała, że ustała erupcja islandzkiego wulkanu Grimsvotn. Chmura pyłu, sięgająca trzy dni temu 20 kilometrów, ma obecnie jedynie 2 kilometry wysokości. Służby kryzysowe na wyspie poinformowały, że do weekendu chmura może całkiem zniknąć. Jedynym problemem jest teraz stara chmura, ta sprzed kilku dni, z początku erupcji wulkanu.

Ponad rok temu wybuch innego wulkanu na Islandii spowodowała kompletny chaos w komunikacji lotniczej w Europie. Odwołano wówczas około 100 tysięcy lotów, co dotknęło ponad 10 mln pasażerów. Teraz europejskie niebo podzielone jest na strefy. Czerwona oznacza dużą gęstość pyłu i jest zamknięta dla ruchu lotniczego.