_ - Gwarantujemy, że nie pozwolimy na konfrontację, lecz nie mogę wykluczyć, że prezydent Micheil Saakaszwili (na zdjęciu) posunie się do prowokacji _ - powiedział Iwaniszwili na konferencji prasowej. Oskarżył administrację prezydenta o dopuszczanie się brutalnych działań wobec opozycjonistów.
Napięcie przed wyborami w Gruzji wzrosło wraz z opublikowaniem w ubiegłym tygodniu nagrań zawierających sceny znęcania się strażników nad więźniami w zakładzie karnym w Tbilisi. W związku ze skandalem przez cały kraj przetoczyły się manifestacje.
Protestujący domagali się postawienia przed sądem najważniejszych polityków zamieszanych w skandal, w tym ministra spraw wewnętrznych Bacho Achalai oraz jego brata, byłego wiceministra obrony.
Z kolei gruzińskie władze oskarżyły opozycję o próbę przekupienia policjantów, którzy mieli publicznie podać się do dymisji w związku ze skandalem z torturowaniem więźniów i w ten sposób dodatkowo zwiększyć presję na rząd na kilka dni przed wyborami.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Przed nimi ważne wybory. Powtórka z Putina? - Gruzja może wyznaczyć standard wolnych wyborów dla regionu - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski. | |
Władze konfiskują anteny satelitarne. Bo... Powodem ma być ich rzekome wykorzystywanie do prowadzenia kampanii wyborczej. W październiku w Gruzji odbędą się wybory parlamentarne. | |
Walczy z prezydentem. Dostał 72 mln euro kary Gruziński miliarder i opozycjonista Bidzina Iwaniszwili został skazany na karę grzywny o równowartości 72 mln euro za nielegalne premiowanie członków swej partii Gruzińskie Marzenie. |