Microsoft negocjuje z właścicielem imperium medialnego Rupertem Murdochem wspólne przejęcie Yahoo! Te jednak chce odeprzeć zakusy giganta z Redmond dzięki pomocy AOL i Google.
Pod koniec stycznia Microsoft ogłosił publicznie zamiary przejęcia Yahoo za kwotę 44,6 mld dolarów. Przejmując Yahoo Microsoft zamierza przełamać dominację Google wśród wyszukiwarek internetowych i na rynku reklam internetowych.
Światowe wydatki na reklamę online szacowane są obecnie na 40 mld dolarów. Połączenie Yahoo!, należącego do Microsoft MSN oraz MySpace Murdocha połączyłaby trzy największe przedsiębiorstwa globalnego internetu i stworzyłaby przeciwwagę dla Google.
Przed kilkoma dniami Microsoft zagroził Yahoo! wrogim przejęciem. Yahoo! odrzuca bowiem ofertę jako zbyt niską i szuka alternatywnego wyjścia. Koncern internetowy zapowiedział pilotażową kooperację z Google w zakresie reklam internetowych.
Według doniesień amerykańskich mediów już w przyszłym tygodniu Yahoo poinformuje o połączeniu z AOL, spółką córką koncernu medialnego Time-Warner. Wtedy Time-Warner mógłby przekazać AOL w ręce Yahoo, w zamian za co otrzymałby 20 procent udziałów w połączonym przedsiębiorstwie.
Według Jeffreya Lindsaya, analityka Sanford C. Bernstein, za transakcją przemawia wiele czynników: - _ Dla Time-Warner byłaby to ostatnia okazja do sprzedaży AOL za akceptowalną cenę _.
Z drugiej strony bliskie porozumienia są Microsoft i News Corp., medialne imperium Murdocha. Obie strony rozmawiały już z Yahoo na temat potrójnego sojuszu, teraz planują wspólne przejęcie jednego z symboli amerykańskiego internetu. Tymczasem na całym zamieszaniu najwięcej zyskało Yahoo! Ceny jego akcji mocno zyskały na wartości.