Zarejestrowali tragedię. Zobacz filmy

Trudno oszacować skalę zniszczeń oraz ostateczna liczbę ofiar. Sytuacja ciągle dynamicznie się zmienia. Dziś rano doszło do eksplozji w reaktorze elektrowni jądrowej Fukushima I.

Miasta na wschodnim wybrzeżu, takie jak Sendai, zmieniły się w sterty gruzu. Samochody leżą wśród nich jeden na drugim.

Japończycy przeżywają swój dramat już od 4 dni. Wszystko zaczęło się od bardzo silnych wstrząsów i wody zalewającej ląd.

Ulicami miast płynęły samochody i morskie statki. Z okien uszkodzonych domów wzbijały się płomienie i dym.

Transport drogowy, kolejowy i lotniczy został w dużej mierze sparaliżowany. Woda zalewała drogi, linie kolejowe a nawet lotniska.

Ocean nie uspokoił się po przejściu fali tsunami. Pojawiły się ogromnych rozmiarów wiry, pochłaniające wszystko, co znalazło się w ich pobliżu.

Kataklizm pochłonął ponad 2700 ofiar a kolejne 3700 uważa się za zaginione. Niewykluczone jednak, że ostateczny bilans ofiar sięgnie 10000. Silne wstrząsy były odczuwalne również w głębi lądu.