Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Osiecki
|

Oklaski na życzenie

0
Podziel się:

Posłom zdarzyło się dyskutować o roli Judasza i o tym, jak drzewa wpływają na zachowanie posłów - Money.pl podsumowuje pierwszy rok tej kadencji Sejmu.

Oklaski na życzenie
(PAP/Paweł Kula)

Minął rok od pierwszego posiedzenia Sejmu. W tym czasie posłowie wystąpili na mównicy 11 404 razy. Nie brakowało gorących dyskusji i zaskakujących tematów.

Większość wystąpień znamy z telewizyjnych transmisji, znacznie ciekawiej jest jednak gdy gasną światła kamer i pustoszeje galeria prasowa. Wówczas posłowie debatują m.in. o roli Judasza czy o wpływie drzew otaczających gmach Sejmu na zachowanie parlamentarzystów.

Wieczorami tuż przed końcem długiego dnia poselskiej pracy przychodzi czas na "oświadczenia”. W czasie tego punktu obrad parlamentarzyści mogą wypowiedzieć się na dowolnie wybrany przez siebie temat.

"Zabierzmy nasze twarze z ulic miasta"

Jako pierwszy w tej kadencji oświadczenie wygłosił poseł PiS Roman Czepe. Parlamentarzysta zajął się bardzo ważkim problemem nurtującym głównie służby oczyszczania miasta. "Wciąż wiszą nasze plakaty, nasze piękne twarze, w Warszawie, niedaleko stąd, na Wiejskiej, wszędzie, powszechnie wiszą plakaty tych, którzy się dostali do Sejmu, i tych, którzy się nie dostali” - _ W ciągu roku wygłoszono już 360 oświadczeń poselskich. Dla części parlamentarzystów jest to jedyna forma aktywności na sali plenarnej. _oświadczył bardzo przejęty swoim debiutem. "Apeluję i proszę: zróbmy przynajmniej jedno w tym kraju, zabierzmy nasze twarze z naszych ulic, z naszych słupów itd." - dodał.

Posłowie jednak nie przejęli się i ich twarze można oglądać wszędzie.

Mimo tej porażki posłowi Czepe tak spodobała się ta forma aktywności, że został rekordzistą pod względem wygłoszonych oświadczeń. Ma ich na swoim koncie już 24. Narzekał m.in. na pomysły zastąpienia "czerwonego krzyża" symbolem "czerwonego kryształu".

"Na karetkach nie będzie już czerwonego krzyża, lecz będzie znak rombu. I co do tego mam mieszane uczucia, w związku z tym chcę się podzielić swoim refleksjami na ten temat. Z jednej strony jest mi bardzo przykro, i to jest mój ból jako katolika, jako_ Tajemnicą poliszynela jest to, że wygłaszający oświadczenia umawiają się, między sobą, że wchodzący na trybunę będzie oklaskiwał poprzednika kończącego wystąpienie (a przedostatni mówca zostaje na sali i czeka cierpliwie na koniec ostatniego wystąpienia i wtedy klaszcze). _ chrześcijanina, że symbol krzyża jest rugowany, że przeszkadza, że jest dla kogoś kontrowersyjny. (...)W Polsce już podobno przemalowywane są karetki, by był ten ów czerwony kryształ, więc nawet samych pracowników to boli, zastanawiają się, czy tak trzeba, czy trzeba tak szybko i tak gorliwie” - utyskiwał.

Opisywał, także problemy Polaków z alkoholizmem. Opowiadał kilku znudzonym posłom czekającym karnie na swoje wystąpienie o wojnie w Darfurze w Sudanie oraz o dotacjach dla monastyru w Supraślu.

Oświadczenie w sprawie... Judasza

Prowadzącym nocne obrady wicemarszałkom świetnie jest znany również Witold Hatka z LPR (na zdjęciu). W poprzedniej kadencji parlamentarzysta LPR w ramach oświadczeń poselskich prowadził wykłady z historii. W tej kadencji opowiada o historii, ale swojej własnej. A konkretnie, jak to prowadzony przez niego Wielkopolski Bank Rolniczy w sposób wrogi przejęty przez ING oraz o krzywdach ze strony dziennikarzy, którzy nierzetelnie przedstawiają fakty dotyczące utraty płynności przez WBR. Tej sprawie poświęcił aż dziewięć z 20 oświadczeń.

"Telewizja TVN wyemitowała program "Uwaga", w którym poniżono moją osobę oraz zdeprecjonowano mnie i moją rodzinę. Manipulując i zadając kłam faktom podawanym przeze mnie odmawia mi się prawa do korzystania _ Poseł sugeruje, "by szkodliwe cisy wymienić na rośliny sprzyjające człowiekowi, na przykład jałowce czy brzozy, a wówczas, być może, poziom aktywnej życzliwości znacznie wzrośnie u wielu posłów”. _z przynależnego każdemu człowiekowi dziedzictwa swoich przodków, przyznawania się do swoich korzeni. Panie marszałku, idąc tymi samymi koleinami ohydnej prowokacji i manipulacji "Życie Warszawy" dopuściło się przestępstwa w dniu 21 marca tego roku” - obwieścił sennym posłom Hatka.

Nie wspomina jednak, że prokuratura badająca sprawę upadłości WBR oraz spółek Hatki, do których transferowano pieniądze z banku, stawia zarzuty kolejnym działaczom LPR, a on sam na wniosek śledczych ma uchylony immunitet.

Największym zainteresowaniem cieszą się jednak wystąpienia posła Arkadego Fiedlera z PO, syna znanego pisarza. Parlamentarzysta nie idzie w ilość, ale jakość. Wśród jego wystąpień można znaleźć "oświadczenie w sprawie roli Judasza" kończące się zdaniem "Bywaj zdrów Judaszu". Czy uwagi na temat jak powinno się traktować stare dokumenty, które są udostępniane w Archiwum Akt Dawnych.

Cisy, które źle wpływają na parlamentarzystów

Jego największym odkryciem jest jednak znalezienie przyczyn powstawania kłótni na sali plenarnej.

"Jeden z posłów obecnej kadencji, wybitny znawca przyrody, niedawno oświadczył mi, że rosnące wokół naszego Sejmu cisy emanują bardzo niekorzystną dla człowieka energię, mogącą źle wpływać na ludzkie reakcje i zachowania. Ów poseł sugeruje, by szkodliwe cisy wymienić na rośliny sprzyjające człowiekowi, na przykład jałowce czy brzozy, a wówczas, być może, poziom aktywnej życzliwości znacznie wzrośnie u wielu posłów” - obwieścił parlamentarzystom.

Jego rada jednak nie została najwyraźniej wysłuchana przez władze Sejmu. Wokół budynku parlamentu nadal rosną cisy.

W ciągu roku wygłoszono już 360 oświadczeń poselskich. Dla części parlamentarzystów jest to jedyna forma aktywności na sali plenarnej. Tajemnicą poliszynela jest to, że wygłaszający oświadczenia umawiają się między sobą, że wchodzący na trybunę będzie oklaskiwał poprzednika kończącego wystąpienie (a przedostatni mówca zostaje na sali i czeka cierpliwie na koniec ostatniego wystąpienia i wtedy klaszcze). Dzięki tym zabiegom w stenogramach z obrad znajdzie się adnotacja "oklaski". A taka uwaga wygląda bardzo poważnie i dobrze w liście ze stenogramami świadczącymi o pracy wysyłanymi przez część posłów do wyborców w czasie walki o reelekcję.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)