Minister spraw wewnętrznych w rządzie PiS a następnie marszałek Sejmu Ludwik Dorn stanął ponownie przed tzw. komisją naciskową. Dorn zaczął od swobodnej wypowiedzi, w której uściślił własne zeznania dotyczące posiedzenia Sejmu 10 lipca 2007 roku - dzień po dymisji Andrzeja Leppera z funkcji ministra rolnictwa w związku z wybuchem tak zwanej afery gruntowej. Ludwik Dorn zeznawał już przed komisją 21 stycznia.
Dorn tłumaczył, że posiedzenie 10 lipca było planowane w związku z potrzebą procedowania ustaw niezbędnych dla gospodarki jeszcze przed sejmowymi wakacjami. Były marszałek dodał, że decyzja o dodatkowym dniu obrad zapadła jeszcze w czerwcu.