Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Dziennik" - prof. Roszkowski o wprowadzeniu stanu wojennego

0
Podziel się:

Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego powstała w wyniku aktu bezprawnego - mówi "Dziennikowi"profesor Wojciech Roszkowski.

Zdaniem historyka, jeżeli traktujemy PRL jako państwo, w którym obowiązywało prawo, i oceniamy z punktu funkcjonujących tam przepisów, to WRON wziął się z aktu uzurpacji. "Grupa generałów zdecydowała się coś zrobić, a nikt ich do tego nie upoważnił. Dlatego można to nazwać tajnym związkiem przestępczym" - mówi Roszkowski.
Historyk uważa, że sprawcy stanu wojennego słusznie są rozliczani w procesie, który właśnie się rozpoczął. Jego zdaniem, sprawa wprowadzenia stanu wojennego dlatego jest wciąż tak bulwersująca dla opinii publicznej, że sprawcy nie zostali dotąd osądzeni.
Wojciech Roszkowski nie zgadza się ze słowami generała Jaruzelskiego, który twierdzi, że wprowadzając stan wojenny ocalił kraj przed katastrofą. Historyk zauważa, że na podstawie tych przesłanek, które znamy, można przypuszczać, iż niebezpieczeństwo inwazji sowieckiej było w 1981 roku mniejsze, niż rok wcześniej. Natomiast jeśli generałowi chodzi o jakieś wewnętrzne niepokoje - mówi profesor Roszkowski - to argument ten jest dla niego niebezpieczny. Historyk zauważa, że niepokoje wywoływały władze komunistyczne, wielokrotnie prowokując "Solidarność" do akcji protestacyjnych.
Roszkowski zwraca uwagę, że sowieckie dokumenty mówiące, iż Jaruzelski zwracał się do Moskwy o pomoc w wypadku niepowodzenia stanu wojennego, mogą teraz posłużyć jako dowód. Wtedy - zdaniem profesora - argumentacja generała legnie w gruzach.

"Dziennik"/kry/Siekaj

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)