Według informacji "Dziennika" negocjacje między Polsatem a telewizją publiczną trwają. Miały się zakończyć wczoraj, ale - jak twierdzą źródła gazety - do porozumienia nie doszło. "I nie wiadomo, czy dojdzie, w każdym razie jest to mało prawdopodobne" - mówi "Dziennikowi" jedna z osób, które biorą udział w rozmowach. "Mogę powiedzieć jedynie, że negocjacje trwają. Do czasu ich zakończenia nie będę się na ich temat wypowiadać" - informuje Piotr Farfał, wiceprezes TVP odpowiedzialny za rozmowy z Polsatem.
Tymczasem negocjacje powinny się zakończyć do jutra, ponieważ UEFA postawiła taki warunek stacjom, które mają transmitować mecze. Jeśli do tego czasu obie telewizje się nie dogadają, Polsat samodzielnie będzie transmitować mecze. W paśmie otwartym pokaże mecze Polaków, pięć innych rozgrywek grupowych, mecz otwarcia, finał, dwa ćwierćfianaly, jeden połfinał. Reszta pojawi się w Polsacie Sport i Polsacie Sport Extra.
Więcej na temat negocjacji telewizyjnych w "Dzienniku"
"Dziennik"/apl/dyd
