Prezes koncernu Christophe de Margerie poinformował, że jego firma postanowiła wstrzymać kupno irańskiej ropy, niemniej podważył ekonomiczne znaczenie embarga wprowadzonego przez Unię Europejską. Jego zdaniem, Iran może z łatwością nadrobić ograniczenia w eksporcie swojej ropy, gdyż z dwóch milionów dwustu tysięcy baryłek dziennie aż półtora miliona sprzedawanych jest w Azji, przede wszystkim w Chinach, Indiach, Korei Południowej i w Japonii. Europa tylko w niewielkim stopniu jest odbiorcą ropy naftowej, stanowiącej główne źródło dochodu irańskiej gospodarki.
Total kupował w Iranie 80 tysięcy baryłek rocznie. Teraz ma zamiar zmienić dostawcę. Na pierwszym miejscu wymienia się Arabię Saudyjską. Także najwięksi unijni importerzy irańskiej ropy naftowej, Hiszpania, Włochy i Grecja zamierzają korzystać z dostaw saudyjskich.
Według prezesa francuskiego koncernu, embargo nie wpłynie na podwyżkę ceny ropy naftowej, natomiast część ekspertów nad Sekwaną jest zdania, że za baryłkę ropy trzeba będzie zapłacić więcej.
IAR