Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Gazeta Wyborcza" - Minister znał winy Biegalskiego

0
Podziel się:

"Gazeta Wyborcza" twierdzi, że wiceminister sprawiedliwości Andrzej Grzelak wiedział o kompromitującej przeszłości nowego szefa więziennictwa Henryka Biegalskiego.

Dziennik pisze, że tuż przed nominacją pułkownika Biegalskiego, 16 lutego po południu z odpowiedzialnym za więziennictwo Andrzejem Grzelakiem spotkał się Jan Stec. Wiceprzewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa powiedział wiceministrowi, że Henryk Biegalski jest "nie do przyjęcia". Stec podkreśla, że mówił, iż Biegalski miał w przeszłości sprawę karną, która prawdopodobnie została zatuszowana. Miał na myśli słumienie buntu więźniów politycznych w stanie wojennym w gdańskim areszcie przy ulicy Kurkowej. Jan Stec twierdzi, że zaproponował, iż szczegóły przekaże na piśmie w ciągu czterech godzin, jednak wiceminister nie był zainteresowany.
Andrzej Grzelak oponuje, twierdząc, że naciskał na Jana Steca, by ten podał mu szczegóły sprawy. Tłumaczy, że Stec nie potrafił lub nie chciał podać mu konkretów. Wiceminister podkreśla, że w aktach Henryka Biegalskiego nie było śladu kontrowersji, a jeszcze tego dnia premier musiał podpisać jego nominację.
Więcej na ten temat w "Gazecie Wyborczej".

Gazeta Wyborcza/km/jędras

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)