Informację podają gruzińskie media powołując się na słowa przewodniczącego parlamentu Dawida Bakaradze, który miał je przedstawić w Waszyngtonie podczas przesłuchania w komisji bezpieczeństwa i współpracy w Europie.
Według gruzińskiego polityka, już 7 sierpnia udało się przechwycić i zarejestrować komunikaty radiowe świadczące o wkroczeniu wojsk rosyjskich na terytorium Osetii Południowej. Według Dawida Bakaradze na tej podstawie władze Gruzji podjęły decyzję o obronie swojego terytorium i odpowiedzi na rosyjską agresję.
Gruziński prezydent Micheil Saakaszwili wielokrotnie zapewniał, że dysponuje "twardymi" dowodami na to, że to nie Gruzja rozpoczęła wojnę. Według gruzińskich mediów - wszystkie dowody wskazujące na winę Rosjan zostały przekazane prezydentowi Francji Nicolas'owi Sarkozy'emu.
Władze Gruzji od dawna domagają się powołania międzynarodowej komisji, która zbada tę sprawę. 10 września podczas swojej wizyty w Gori prezydent Micheil Saakaszwili publicznie zapewniał, że - Gruzja nie rozpoczęła wojny z Rosją.