Oświatowi związkowcy na razie nie chcą odnosić się do tej sprawy nie znając konkretów. Podobno propozycję, ale bez szczegółów, już latem składał w imieniu rządu szef doradców premiera Michał Boni podczas negocjacji z nauczycielami w MEN.
Związkowcy dzisiaj prawie jej nie pamiętają. Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz i przewodniczący oświatowej "Solidarności" Stefan Kubowicz podkreślają, że gdy padnie konkretna propozycja, wtedy zapytają nauczycieli o zdanie. "Gdyby się okazało, że ten urlop ma zawierać w sobie 80 procent świadczenia i jest na okres pięciu lat przede emeryturą, to byłoby nierozsądne to odrzucać" - powiedział Sławomir Broniarz zastrzegając od razu, że nie wierzy w taką propozycję. Stafan Kubowicz tłumaczy zaś, że w kwestii wcześniejszych emerytur powinno być wprowadzone kryterium medyczne.
Z nieoficjalnych informacji "Gazety Wyborczej" wynika, że urlop przedemerytalny mógłby trwać dwa lata, ale w czasie jego trwania przyszłemu emerytowi przysługiwałoby niższe świadczenie niż obecna emerytura pomostowa. Chodzi o to - wyjaśnia dziennik - żeby taki urlop nie był atrakcyjny dla nauczycieli. Ma to ograniczyć liczbę korzystających z niego osób i uchronić budżet przed dużymi wydatkami.
Rządowa reforma emerytur pomostowych zakłada zmniejszenie o jedną czwartą liczby osób, którym przysługiwałaby wcześniejsza emerytura.
Największą grupą zawodową, która ma utracić uprawnienia, są nauczyciele. Związki oświatowe nie godzą się na to i dlatego razem z innymi grupami zawodowymi będą protestować. Rozpoczną pikietą - 5 listopada pod Sejmem. Prezes ZNP Sławomir Broniarz zapowiada, że nauczyciele będą stanowić około jednej czwartej protestujących. Pod Sejmem może się pojawić 500 pedagogów.
Listopad i grudzień zapowiadają się pod znakiem dalszych protestów "Solidarności". Szef sekcji oświatowej związku Stefan Kubowicz przypomina, że 6 listopada pod Sejmem będzie pikietować sama Solidarność. Następne protesty zaplanowano na 19 i 21 listopada. Niewykluczone są dalsze w grudniu. We wszystkich wezmą udział nauczyciele z "Solidarności". Wczoraj premier Donald Tusk oświadczył, że nie ugnie się w sprawie emerytur pomostowych. Podkreślił, że w kwestiach dotyczących przyszłości kraju nie ma miejsca na uległość. Premier zapewniał też, że projekt rządowy - efekt wielomiesięcznych rozmów - jest mądrym kompromisem.