Kampania społeczna Bezpieczny przejazd - "Zatrzymaj się i żyj" ma uświadomić wszystkim kierowcom, że w starciu z pociągiem samochód nie ma żadnych szans.
Prezes PKP Polskie Linie Kolejowe Zbigniew Szafrański podkreśla, że do wypadków na przejazdach kolejowych dochodzi co drugi dzień. Droga hamowania pociągu wynosi kilkaset metrów i- jak zaznacza Szafrański- maszynista nie ma żadnej możliwości - jeżeli zobaczy w ostatniej chwili samochód, żeby zatrzymać pociąg. Samochód osobowy waży kilkaset kilogramów, pociąg pasażerski- od 500 do 800 ton czyli tysiąc razy wiecej niż auto.
W ocenie Zbigniewa Szafrańskiego, niemal wszystkie wypadki na przejazdach powodują kierowcy samochodów. Jazda na pamięć, a czasami ignorowanie wskazań sygnalizatorów. Jak tłumaczy Szafrański, zdarzają się kierowcy którzy omijają zamknięte półrogatki czyli postępują z pełną świadomością a więc ryzykują swoim życiem.
Zderzenia pociągu z samochodem są zawsze tragiczne w skutkach. Lokomotywa zanim się zatrzyma pcha samochód kilkadziesiąt metrów, najczęściej wrak samochodu jest bardzo zdeformowany.
Dla ratowników udzielanie pomocy poszkodowanym w wypadkach z pociągiem jest wyjątkowo trudne- podkreśla aspirant Piotr Tabędzki z warszawskiej straży pożarnej.
Kampanię "Zatrzymaj się i żyj" wspiera kierowca rajdowy Krzysztof Hołowczyc. Jak podkreśla, zawsze zatrzymuje się przed przejazdem kolejowym, bo to może zdecydować o życiu lub śmierci. Hołowczyc zwraca kierowcom uwagę, że zatrzymywanie się przed przejazdem kolejowym jest nie tylko zasadą, którą należy przestrzegać, ale to przede wszystkim poczucie odpowiedzialności za pasażerów. Kierowca rajdowy zwraca uwagę na to, że pociąg to "ściana" o długości kilkuset metrów i trzeba mieć tego pełną świadomość.
W Polsce jest ponad 13 tysięcy przejazdów kolejowych. W ubiegłym roku doszło na nich do 226 wypadków, w których zginęło 40 osób, a 86 zostało rannych.