W 1919 przed bramą kopalni "Mysłowice" zebrało się kilka tysięcy śląskich robotników z żonami i dziećmi czekających na wypłaty. Górnicy wdarli się na teren kopalni - tam niemieccy żołnierze zaczęli do nich strzelać. Zabitych zostało 7 górników, 2 kobiety i dziecko, wiele osób zostało rannych.
Pod tablicami upamiętniajacymi masakrę przedstawiciele władz złożyli kwiaty. Prezydent Mysłowic Grzegorz Osyra powiedział, że o tych zdarzeniach należy pamiętać w sposób szczególny. Dyrektor miejskiego muzeum Adam Plackowski podkreslił, że historia powstania musi być na nowo odkrywana i badana. "Te fakty były często pomijane" - zaznaczył.
Na terenie kopalni "Mysłowice" zostanie odsłonięta tablica upamiętniająca wszystkich poległych górników w tym zakładzie.
