Nie orzekali dziś przede wszystkim sędziowie Sądów Rejonowych. Wzięli urlopy na żądanie. Do paraliżu jednak nie doszło, bo protestujący wcześniej zapowiedzieli swój udział w proteście. Strony zostały więc wcześniej uprzedzone o odwołaniu spraw i nie przyszły dziś na rozprawy.
W Sądzie Okręgowym w Poznaniu rozprawy odbywały się normalnie. O proteście informował tylko plakat przed jedną z sal rozpraw. W ten sposób pani sędzia, która dziś normalnie orzekała, solidaryzowała się z kolegami. Nad plakatem zawieszono białe i czerwone goździki.
Szef "Iustitii" w Poznaniu - sędzia Jacek Tylewicz uznaje akcję za udaną. Jak mówi, ważne jest to, że sędziowie poparli protest. Ponadto naszymi postulatami zainteresowały się media - dodaje.
Sędziowie zorganizowali Dzień bez Wokand, bo dotychczasowe rozmowy z ministrem sprawiedliwości zakończyły się fiaskiem. Co dalej z protestem zdecydują 3 czerwca.