W drodze powrotnej z Brna powtórzył, że kilka miesięcy temu otrzymali oni najwyższą po 1989 roku roku podwyżkę. I dlatego, jego zdaniem, jeśli teraz wybucha strajk, to należy do niego podchodzić ostrożnie. Zapytany, czy uważa, że jest to strajk polityczny, Lech Kaczyński powiedział, że zbyt mało wie o żądaniach Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Według prezydenta, po znacznej podwyżce nie powinno robić się kolejnego strajku.
Lech Kaczyński dodał, że nie widzi na razie sensu w mediacji między rządem a strajkującymi lekarzami. Nie wykluczył, że ze środowiskiem lekarskim spotka się później.
Wczoraj Zarząd Krajowy OZZL zdecydował o zaostrzeniu strajku,
lekarze nie będą wypełniać dokumentów potrzebnych do rejestrowania i do statystyki. Komitet strajkowy zaapelował też do wszystkich lekarzy, którzy z różnych powodów nie strajkowali, żeby w najbliższą środę, wzięli urlop na żądanie. W oddziałach terenowych OZZL będzie przeprowadzona ankieta, która ma sprawdzić, ilu lekarzy jest gotowych do składania wypowiedzeń z pracy.
