Bioton potwierdził, że nie opłaca mu się kontynuować prac nad kilkoma preparatami. Przyznał się też do znacznego przeszacowania wartości spółek włoskich, których sprzedaż negocjuje z Polpharmą Jerzego Staraka, i fabryki w Izraelu, której los wciąż nie jest jeszcze przesądzony. Spółka zweryfikowała także wartość niektórych licencji należących do jego azjatyckiej spółki SciGen. Rynek już dawno przestał liczyć na większość z tych projektów. Mimo to łączna kwota odpisów zrobiła wrażenie - pisze gazeta.
Sam Ryszard Krauze przyznaje, że błędy popełniane przez Bioton to jego wina, bowiem przez 2 lata miał utrudnione sprawowanie nadzoru nad firmą. Biznesmen zapewnia jednak, że pracuje nad tym, by uczynić ze spółki stabilny i perspektywiczny biznes.
Więcej w "Pulsie Biznesu".
PB/IAR adb/jp