Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew mógłby ułaskawić byłego szefa koncernu Jukos Michaiła Chodorkowskiego bez jego wniosku w tej sprawie. Prawnicy, którzy przygotowywali dla prezydenta ekspertyzę w tej sprawie, są jednak przekonani, że Miedwiediew takiej decyzji nie podejmie.
Z opracowanego przez ekspertów dokumentu wynika, że zgodnie z rosyjską konstytucją prezydent może dokonać aktu łaski bez oczekiwania na wniosek skazanego. Dmitrij Miedwiediew odrzucił ekspertyzę tłumacząc, że do tej pory wszystkie ułaskawienia były poprzedzane wnioskami zainteresowanych.
Współautorka dokumentu Jelena Łukianowa jest przekonana, że negatywne stanowisko prezydenta wynika z nastrojów politycznych panujących na Kremlu. Politolog Mark Urnow powiedział Radiu Svoboda, że decyzja Miedwiediewa pokazuje jego uzależnienie od premiera Władimira Putina i jego ludzi. "Oni nie mają ochoty wypuszczać Chodorkowskiego, bo się go boją" - ocenił Mark Urnow.
Michaił Chodorkowski i jego partner biznesowy Płaton Lebiediew odsiadują wieloletnie wyroki pozbawienia wolności za rzekome oszustwa finansowe. Obrońcy praw człowieka twierdzą, że padli ofiarą zemsty politycznej środowiska związanego z Władimirem Putinem.
IAR
