TUI Poland chce obniżyć ceny o 15 procent. Prezes firmy Marek Andryszak wyjaśnia, że zamiast płacić hotelom za turystów, którzy już przyjechali, zamawia ona pokoje wcześniej, a więc taniej. Ponadto spółka ma kontraktować miejsca na innych zasadach niż firma-matka, uważana za drogą markę. Wyjazdy do Grecji mają być więc tańsze o 20 procent, do Turcji o mniej więcej 15, a do Egiptu - o 5-10 procent.
Niższe ceny przewiduje również Triada, choć obniżki będą mniejsze niż w TUI Poland. 7-dniowa wycieczka samolotem do Turcji, zamiast 1700 złotych, ma kosztować niecałe 1600, a wyjazd do Egiptu, zamiast 2200 złotych - nieco ponad 2000.
Sytuacja branży turystycznej jest jednak nadal trudna. Według wywiadowni gospodarczych, dwie trzecie biur podróży ma kłopoty z płynnością finansową. Analitycy ostrzegają, że kolejne ich upadłości są bardzo prawdopodobne. Nieuniknione są też przejęcia małych firm przez duże. Łukasz Neska z Internetowego Centrum Podróży eSKY.pl ostrzega, że w tej sytuacji kilku dużych touroperatorów może zacząć dyktować ceny.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Rzeczpospolita"/Siekaj/dabr
