Według gazety prokuratorzy badają, czy wiceprezydent Gdyni wiedziała o korupcji przy wydawaniu decyzji w sprawie wycinki ponad 4 tysięcy drzew na terenie należącym do prywatnego inwestora i czy w procederze uczestniczyła. Śledztwo prowadzą Prokuratura Okręgowa w Olsztynie i Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Jeden z informatorów ujawnił "Rzeczpospolitej", że śledczy zastanawiają się, czy na postawie zebranych materiałów można postawić wiceprezydent zarzuty.
Olsztyńska Prokuratura Okręgowa ujawnia jedynie, że śledztwo zostało przedłużone do końca grudnia.
Dziennik przypomina, że pod koniec kwietnia CBA zatrzymało urzędniczkę gdyńskiego ratusza. W zamian za łapówkę umożliwiła ona właścicielowi gruntu w Gdyni masową wycinkę drzew.
"Rz"/iar/kw/łp