Stanisław Szwed z PiS jest zdania, że celem rządowej nowelizacji jest zaoszczędzenie środków przeznaczonych na politykę prorodzinną. Z opinią tą polemizowała podczas dzisiejszej debaty w Sejmie Magdalena Kochan. W jej ocenie troska o budżet państwa jest świadectwem dbania o interes obywateli i jest polityką prorodzinną.
W trakcie sejmowej debaty Anna Bańkowska z SLD zaproponowała inny sposób wyliczenia dochodu uprawniającego do otrzymania becikowego niż ten, który proponuje rząd. Posłanka złożyła poprawkę, by becikowe otrzymywała rodzina, w której dochód na osobę nie przekroczy czterokrotności progu uprawniającego do otrzymania zasiłku rodzinnego. Obecnie próg ten wynosi 504 zł, a od listopada ma wzrosnąć do 539 złotych. Bańkowska wyjaśniła, że jeśli zostaną podniesione progi uprawniające do otrzymywania świadczeń rodzinnych to automatycznie podwyższony zostanie próg uprawniający do becikowego.
Prawo do becikowego będzie weryfikowane co trzy lata. W budżecie państwa pozostanie z tego tytułu 39 milionów złotych. Będą one przeznaczone na podwyżkę progów uprawniających do wypłaty zasiłku rodzinnego.
IAR