Wniosek o odwołanie Zawiszy złożył poseł PiS Andrzej Dera. Tłumaczył, że wyjaśnienie okoliczności prywatyzacji banków było jednym z celów Prawa i Sprawiedliwości. Jak dodał, Zawisza, przechodząc z PiS-u do Prawicy Rzeczpospolitej, zrezygnował z realizacji tego celu. Wniosek skrytykował jedyny opozycyjny członek komisji, Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Powiedział, że jest on odzwierciedleniem polityki PiS-u, które chce, jak się wyraził, "chce zgarnąć wszystko". Sam Artur Zawisza przyznał, że posłowie PiS mają prawo dokonania zmiany w składzie prezydium komisji, choć nie zgadza się z argumentacją wnioskodawców.
Wcześniej komisja przesłuchała byłego premiera Józefa Oleksego. Nie chciał on odpowiadać na żadne pytania, dotyczące jego rozmowy z Aleksandrem Gudzowatym. Twierdził, że jej nie pamięta, mówił też o manipulacji dokonanej na nagraniu tej rozmowy, opublikowanym przez media. Oleksy miał też niewiele do powiedzenia o prywatyzacji banków. Obszernie mówił natomiast o swej koncepcji prywatyzacji banków, która - jak przyznał - poniosła porażkę.