Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SUMA - Rostowski - politycy

0
Podziel się:

Minister finansów Jacek Rostowski powiedział, że jeśli strefa euro miałaby upaść, to "Europa długo nie przetrwa". Minister wygłosił przemówienie w Parlamencie Europejskim, podczas debaty poświęconej kryzysowi i kondycji europejskiej waluty. Jacek Rostowski, który reprezentował w debacie Radę Europejską, podkreślił, że jedynym wyjściem w ratowaniu europejskiej waluty jest ścisłe zastosowanie się państw członkowskich do zaleceń Europejskiego Banku Centralnego i konsekwentne realizowanie jego decyzji. Wystąpienie jednego z państw z tej strefy miałoby - zdaniem ministra - fatalne konsekwencje i podważałoby wiarygodność Europy i zaufanie do jej pieniądza.

Te wypowiedzi spotkały się z ostrą reakcją polityków.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński, komentując słowa ministra Rostowskiego, zarzucił rządowi eksportowanie chaosu do Europy i dziej się to z wielką szkodą dla Polski. Prezes PiS obawia się również, że jest to również ze szkodą dla Europy, ponieważ mówienie dzisiaj o perspektywach wojny w Europie i o konieczności przenoszenia się do Stanów Zjednoczonych to jest "Month Everest nieodpowiedzialności".
Z kolei według posła PiS Mariusza Kamińskiego, minister Rostowski skompromitował się nie po raz pierwszy. "Słowa o groźbie wojny i emigracji minister mógł sobie powiedzieć na spotkaniu z kolegami na piwie a nie w Parlamencie Europejskim" - uważa poseł PiS. Jego zdaniem, minister ma kompleksy, bo mimo prezydencji Polska jest pomijana w rozmowach na temat euro i przynajmniej tą wypowiedzią chciał zabłysnąć na arenie międzynarodowej. Według PiS, Jacek Rostowski jest jednym z najgorszych ministrów w ciągu ostatnich 20 lat, "a w dodatku pyszałkowatym i aroganckim".
Z kolei wicemarszałek Sejmu z SLD Jerzy Wenderlich mówi, że Jacek Rostowski nakręca emocje. Polityk przypomina, że jeszcze niedawno minister mówił o sukcesie i zielonej wyspie a dziś odchyla się od tamtej propagandy. Jerzy Wenderlich uważa, że Jacek Rostowski powinien dostać reprymendę.
Z kolei wicepremier Waldemar Pawlak powiedział, że w okresie kryzysu oczekuje się od polityków działań stabilizujących sytuację. Pawlak powiedział na konferencji prasowej, że "nie należy niczego owijać w bawełnę, ale trzeba unikać wypowiedzi wzniecających niepokój". Dodał, że w sprawie Grecji trzeba skorzystać ze sprawdzonych wzorów, także ze sposobu, w jaki Polska poradziła sobie z własnym zadłużeniem. Natomiast minister pracy Jolanta Fedak dodała, że słowa ministra Rostowskiego miały zapewne zdopingować polityków do działań. Liczą się jednak konkretne przedsięwzięcia.
Tymczasem premier Donald Tusk wyraził opinię, że wypowiedź ministra finansów Jacka Rostowskiego w Brukseli była dramatycznym ostrzeżeniem. Na wspólnej konferencji prasowej z premierem Czech Petrem Neczasem Tusk podkreślił, że wypowiedź Rostowskiego była wezwaniem do zdecydowanych działań. "Jeśli nie będzie szybkich decyzji i szybkich działań, zmierzamy w bardzo niebezpiecznym kierunku" - powiedział Tusk. Dodał, że Polska nie może dopuścić do wykorzystywania sytuacji kryzysowej do osłabiania Europy. "Sposobem przezwyciężenia kryzysu jest integracja" - powiedział polski premier dodając, że Polacy przekonują unijnych przywódców, aby nie budować nowych podziałów we Wspólnocie.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)