Wiceminister MSWiA wyjaśnił, że o tak długim okresie poszukiwań zaginionych policjantów przesądził tragiczny splot okoliczności. W sytuacji, gdy nocą samochód ulega wypadkowi i znika pod taflą wody, przy braku świadków, odnalezienie kogokolwiek jest prawie niemożliwe. - uważa wiceminister
Wczoraj w samochodzie wyłowionym z rozlewiska rzeki Kostrzyń na trasie Warszawa- Siedlce znaleziono ciała dwojga zaginionych funkcjonariuszy. Prawdopodobnie auto znalazło się w rzece w wyniku wypadku.
Sierżant Tomasz Twardo i starsza posterunkowa Justyna Zawadka zaginęli w nocy z piątku na sobotę, w drodze powrotnej z Siedlec, dokąd odwozili dyrektora departamentu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, Tomasza Serafina. Zarówno urzędnik, jak i komendant posterunku na Dworcu Centralnym, który wydał policjantom polecenie odwiezienia Serafina, zostali zwolnieni ze swoich stanowisk.