Za kilkanaście godzin pierwsi przywódcy krajów Sojusz Północnoatlantyckiego pojawią się w Chicago, aby wziąć udział w najważniejszym tego typu spotkaniu od czasu szczytu w Lizbonie.
Polskę będzie reprezentował prezydent Bronisław Komorowski wraz z ministrami obrony i spraw zagranicznych.
Jak informuje specjalny wysłannik Polskiego Radia do Chicago Wojciech Cegielski, na ulicach Chicago nie sposób nie zauważyć rozpoczynającego się jutro szczytu. Wszędzie wiszą flagi z logo spotkania i z logo NATO.
Na szczyt mają przyjechać tysiące gości - przede wszystkim 60 światowych przywódców, członkowie ich delegacji, przedstawiciele organizacji pozarządowych i dziennikarze. Mieszkańcy Chicago mają nadzieję, że miasto nie tylko pokaże się światu, ale także zarobi. - _ Przyjedzie do nas wiele osób, które zostawią tutaj pieniądze, a miasto stanie się popularne. Będziemy na ustach całego świata _ - mówi mieszkanka Chicago Alice.
Szczyt oznacza jednak także ogromne problemy komunikacyjne w mieście i perspektywę gigantycznych korków. Miejsce obrad a także niektóre drogie hotele będą strefami odciętymi od świata. Władze miasta są jednak dobrej myśli. _ - To miasto nie boi się wyzwań. My cały czas organizujemy tu duże wydarzenia _ - przekonuje Gary Schenkel z ratusza w Chicago. Miasto od kilku tygodni prowadzi kampanię informacyjną dla mieszkańców. O zmianach i ograniczeniach w poruszaniu się informują także wolontariusze.
Najważniejszymi tematami rozmów podczas szczytu NATO będą misja Sojuszu w Afganistanie, tarcza antyrakietowa oraz oszczędności w wydatkach na obronność.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
4,2 miliarda pomocy? O tym będą rozmawiać Dominującym tematem szczytu NATO w Chicago w dniach 20-21 maja będzie operacja w Afganistanie. | |
Będziemy płacić więcej niż Rosja i Chiny Amerykanie zaproponowali, aby po 2014 roku Polska płaciła 20 milionów dolarów na utrzymanie afgańskiego wojska i policji. |