Jak pisze "Trybuna", Prokuratura Okręgowa w Tarnowie w toku prowadzonego blisko rok śledztwa ustaliła bowiem, że świadectwa zostały sfałszowane między 29 czerwca a 10 września 2005 roku. Mięso, które rzekomo miało pochodzić z tarnowskiej filii Zakładów Mięsnych w Sokołowie Podlaskim, w rzeczywistości przypłynęło do Europy ze Stanów Zjednoczonych. Przekręt zorganizowały dwie firmy zarejestrowane w stanie Arkansas!
Gazeta przypomina, że w Rosji obowiązywał wtedy zakaz wwozu wątroby wołowej pochodzącej z USA. Jankesi dostarczyli więc swój towar najpierw do portu w Kłajpedzie, skąd trafił do składów w Kownie, a następnie do Moskwy. Odbiorcą były spółki zarejestrowane na tak zwane słupy. Podmiany certyfikatów weterynaryjnych i dokumentów przewozowych na polskie musiano dokonać nie w Rosji, a na Litwie!
"Trybuna" informuje, że litewska prokuratura ustaliła nawet numery rejestracyjne TIR-ów. Wie, które firmy spedycyjne zajęły się transportem, wie też - co do minuty - kiedy ponad 400 ton wątrób przekroczyło granicę z Rosją. Nazwy amerykańskich spółek ze stanu Arkansas, które stały za tą aferą, przekazała tarnowskiej prokuraturze! "Jeśli zatem w ogóle można mówić o jakiejś prowokacji, to raczej amerykańskiej niż rosyjskiej" - dodaje dziennik.
Szczegóły - w "Trybunie".
iar/Trybuna/dj