Takie posunięcie ma ograniczyć import taniego zboża z Ukrainy i Rosji, zapobiec dalszemu spadkowi cen, ustablilizować rynek i chronić interesy unijnych rolników. Tak argumentował minister rolnictwa Marek Sawicki, który w ubiegłym miesiącu składał w Brukseli wniosek o przywrócenie ceł.
Zostały one zniesione w listopadzie ubiegłego roku, gdy zbiory w krajach Unii były bardzo niskie, a wysokie ceny zbóż na rynkach światowych biły rekordy. W tym roku jednak sytuacja poprawiła się - zbiory są dobre, a tymczasem bezcłowy import może zdestabilizować rynek, bo krajom Unii grozi zalew taniego zboża ze Wschodu.
Polski wniosek zyskał znaczne poparcie w Unii Europejskiej. Przeciw było tylko kilka krajów - ważnych producentów mięsa, bo niższe ceny pasz obniżały im koszty produkcji. Komisja Europejska uznała jednak argumenty większości i zdecydowała o przywróceniu ceł.