Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Uwaga na Corhydron - afery lekowej ciąg dalszy

0
Podziel się:

Ministerstwo Zdrowia apeluje do pacjentów, cierpiących na alergie lub astmę, o zwracanie do aptek leku o nazwie Corhydron. Może on być niebezpieczny dla dla zdrowia i życia.

Wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas podkreślił, że osoby, które mają w domu Corhydron powinny bezwzględnie zwrócić go do aptek, bo zażycie leku jest niebezpieczene.
Wiceminister zdrowia Anna Gręziak - anestezjolog - wyjaśniła, że we fiolkach Corhydronu wadliwej serii może być substancja stosowana do znieczulenia podczas operacji, a wywołująca zwiotczenie mięśni. Pierwsze objawy po podaniu dożylnym lub domięśniowym tego leku to drgawki. Aby pomóc choremu trzeba jak najszybciej wykonać sztuczne oddychanie.
Wiceminister zdrowia Bolesław Piecha oświadczył, że dotąd zabezpieczono 1071 fiolek tego leku, jednak w obiegu było ponad 6 tysięcy. Bolesław Piecha powiedział, że sprawą zajmie się prokuratura.
Wiceminister zdrowia uważa, że odpowiedzialność za wysłanie do aptek niebezpiecznego dla ludzi leku ponosi producent, czyli jeleniogórska "Jelfa".
Ministerstwo Zdrowia utrzymuje, że dowiedziało się o wszystkim dopiero dzisiaj. Główny Inspektor Farmaceutyczny Zbigniew Niewójt odpowiedzialny za nadzór nad lekami oddał się do dyspozycji ministra zdrowia. Podkreślił jednak, że wszelkie procedury działania w takich przypadkach zostały zachowane.
Aferę opisał dzisiejszy "Dziennik". Sprawa wyszła na jaw na początku zeszłego miesiąca w szpitalu wojewódzkim w Siedlcach. Dwie pacjentki po zastrzykach z wadliwej serii Corhydronu straciły przytomność i miały gwałtowny spadek ciśnienia. Na szczęście udało się je uratować.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)