W szpitalu jest teraz około stu pacjentów. Związkowcy zapewniają, że ponieważ protest dotyczy szpitala dziecięcego, zachowają szczególną ostrożność. Na każdym oddziale pozostaje ordynator i dyżurni lekarze.
"Od łóżek nie odejdziemy, chyba że złożymy zbiorową rezygnację"- mówią protestujący w rozmowie z Polskim Radiem Wrocław. Jednocześnie proszą rodziców, by nie martwili się o dzieci, przebywające w szpitalu. "Opieka jest zapewniona"- podkreślają.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.