Mirosław Orzechowski mówi, że to gest symboliczny. Resort chce się w ten sposób odciąć od ludzi, którzy indoktrynowali młodzież w szkołach i fałszowali historię Polski. "Nie należy honorować ludzi, którzy urządzali tutaj swoiste, orwellowskie ministerstwo prawdy. Te twarze znajdą spokój w głębokich archiwach" - mówił IAR Orzechowski.
Zdjęte portrety wkrótce trafią do Instytutu Pamięci Narodowej.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.