17.3.Warszawa (PAP) - Rząd Królestwa Arabii Saudyjskiej potępia publikacje, które "znieważyły proroka Mahometa i zadrwiły ze świętości innych religii i proroków" - głosi komunikat ambasady tego kraju w Polsce, przesłany w piątek PAP.
Rząd tego kraju domaga się - czytamy w komunikacie - aby "prawo międzynarodowe zobowiązywało do poszanowania wszelkich religii i świętości".
"Wyrażamy nadzieję, że wszystkie kraje, rządy i instytucje będą respektować świętości innych narodów, popierać współistnienie cywilizacji i rozumieć różne kultury, a także popierać stanowiska rządów i stron, które stoją po stronie tych wartości" - napisano w komunikacie.
Zdaniem rządu Arabii Saudyjskiej, "była szansa rozwiązania problemu pogardzania Islamem i muzułmanami w momencie, gdy ostrzegano, że takie nieakceptowalne i hańbiące zachowania powodują nasilenie nienawiści i dzielą ludzi w czasie, gdy świat potrzebuje umacniania więzi oraz współpracy między narodami i społeczeństwami".
Jak podkreślono, choć Rada Ministrów Arabii Saudyjskiej "szanuje pozycję i niezależność zachodniej prasy oraz wolność wypowiedzi", to jednak "dyskusja na ten temat nie oznacza ograniczenia tej wolności, lecz próbę zwiększenia odpowiedzialności za obrazę uczuć religijnych i ich lekceważenia". Zwłaszcza - jak dodano - "w czasie pogłębiającej się nienawiści wobec muzułmanów w prasie zachodniej".
"Dopóki nie zostanie znalezione rozwiązanie tego problemu, będą wynikać nieporozumienia i konflikty" - głosi komunikat.
Karykatury Mahometa pierwsza opublikowała we wrześniu 2005 roku duńska gazeta "Jyllands-Posten"; później przedrukowało je wiele europejskich gazet - w tym polski dziennik "Rzeczpospolita" - powołując się na wolność słowa. Zrobiło to też kilka pism w krajach muzułmańskich. Dla muzułmanów przedstawianie oblicza proroka jest niedopuszczalne, a jego karykatury są bluźnierstwem.
Po tych publikacjach, w krajach islamskich rozpoczął się bojkot niektórych produktów pochodzących z Europy. Arla Foods, jeden z największych europejskich producentów wyrobów mleczarskich, stracił w 2006 roku co najmniej 54 mln euro.
Nawiązując do embarga na niektóre produkty europejskie, rząd Arabii Saudyjskiej poinformował w komunikacie, że "to nie jest jego decyzja, lecz narodu".(PAP)
km/ la/