Kanclerz Austrii Alfred Gusenbauer w rozmowie w Wiedniu z premierem Czech Mirkiem Topolankiem podkreślił w poniedziałek problemy swego kraju z rosnącą liczbą uchodźców po rozszerzeniu strefy Schengen.
Jak zaznaczył, niedopuszczalna jest sytuacja, gdy ktoś składa podanie o azyl w Czechach lub w Polsce, a następnie wyjeżdża do Austrii i tam chce oczekiwać na rozpatrzenie wniosku.
"Schengen musi chronić zwykłych ludzi, a nie tych, którzy łamią prawo. Rozpatrywanie wniosków o azyl musi odbywać się w kraju, gdzie zostały złożone. Nie jest to sytuacja do zaakceptowania, gdy wnioski są składane w Czechach lub Polsce, a procedura ich przyznawania ma się zakończyć w Austrii" - podkreślił Gusenbauer, cytowany przez agencję CzTK.
Topolanek przyznał, że po zniesieniu granic fala migracji poważnie wzrosła. Dodał, że Czechy są gotowe do dyskusji na temat uchodźców.
Strefa Schengen została o północy z 20 na 21 grudnia 2007 roku oficjalnie rozszerzona z 15 do 24 krajów europejskich, co umożliwi ok. 400 milionom obywateli krajów UE podróżowanie bez paszportu.
Osiem krajów - Estonia, Łotwa, Litwa, Węgry, Czechy, Polska, Słowacja i Słowenia - wstrzymały kontrole na swoich granicach lądowych i morskich dla obywateli krajów UE. Dziewiąty kraj - Malta wstrzymała kontrole statków udających się do portów europejskich. (PAP)
jo/ kar/ 3433 arch.