Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś: Premier: w ciągu roku padła jedna czwarta krów

0
Podziel się:

W ciągu 2011 roku na Białorusi padła ponad jedna czwarta krów, gdyż są one źle
karmione i zaniedbane - oświadczył we wtorek premier Białorusi Michaił Miasnikowicz na posiedzeniu
Rady Ministrów. Skrytykował też generalnie sektor rolny.

W ciągu 2011 roku na Białorusi padła ponad jedna czwarta krów, gdyż są one źle karmione i zaniedbane - oświadczył we wtorek premier Białorusi Michaił Miasnikowicz na posiedzeniu Rady Ministrów. Skrytykował też generalnie sektor rolny.

"W ciągu roku straciliśmy w kraju 381 tys. krów, czyli 28,7 proc. pogłowia. To są liczby niedopuszczalne, zwłaszcza w sytuacji, gdy bydło kupujemy często z importu, na co wydawane są znaczne środki" - oznajmił Miasnikowicz.

Premier w następujący sposób wytłumaczył spadek pogłowia bydła: "U nas karmi się krowy zbyt kwaśną często kiszonką. Zwierzęta są przez to chorowite Poza tym wiele osób myśli: to nie moje, to kołchozowe, jak krowa padła, to Bóg z nią, a przecież powinno to być tragedią dla gospodarstwa".

Według premiera słaby stan bydła przekłada się poza tym na niską jakość mleka.

"Trzeba podjąć odpowiednie kroki, bo tworzymy gospodarstwa rolne, których nie możemy potem obsadzić bydłem. Jedna czwarta pogłowia co roku jest spisywana na straty, to jaki może być wzrost?" - oznajmił Miasnikowicz, podkreślając, że krowy trzeba odpowiednio karmić i opiekować się nimi.

Premier skrytykował też generalnie sektor rolny. "Ekonomia tej gałęzi gospodarki nie wytrzymuje żadnej krytyki" - oznajmił, podkreślając, że Ministerstwo Rolnictwa nie przyciąga wystarczającej ilości inwestycji, a znaczną część portfela inwestycyjnego stanowią kredyty bankowe.

"Jeśli nie zjawiają się tu inwestorzy, to znaczy, że projekty są nieefektywne albo mało efektywne. A to, co się robi, wykonuje się dzięki programom państwowym, na czym traci efektywność" - podkreślił i zażądał od resortu konkretnych kroków w celu zwiększenia efektywności w 2012 r.

Krytyczne uwagi pod adresem białoruskiego rolnictwa padły w zeszłym tygodniu także ze strony białoruskiej prokuratury generalnej, która uznała tę gałąź gospodarki za jedną z najbardziej skorumpowanych. Jak podkreśliła prokuratura, w 2011 r. zarejestrowano 166 przestępstw korupcyjnych w branży rolniczej.

Na początku grudnia zmniejszenie subsydiów dla rolnictwa zapowiedział prezydent Alaksandr Łukaszenka, uzasadniając to koniecznością dostosowania ich do poziomu w innych krajach unii celnej, którą Białoruś tworzy z Rosją i Kazachstanem.

Na Białorusi prywatna własność ziemi nie jest dozwolona. Podstawę rolnictwa stanowią kołchozy i sowchozy, które zapewniają 98 proc. produkcji rolnej. Prezydent Łukaszenka mówił w październiku, że uważa sposób ich zorganizowania za idealny dla rolnictwa.

Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP)

mw/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)