Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dolnośląskie: Zabezpieczono 450 tys. ampułek corhydronu

0
Podziel się:

Już 450 tys. ampułek corhydronu
wyprodukowanego przez Jelfę S.A. zabezpieczono w całym kraju na
polecenie prokuratury w Jeleniej Górze, prowadzącej śledztwo w
sprawie tego leku dla alergików i astmatyków. Prokuratura chce
zabezpieczyć i przeanalizować skład wszystkich ampułek tego leku,
jakie trafiły na polski rynek. Może ich być kilkaset tysięcy.

Już 450 tys. ampułek corhydronu wyprodukowanego przez Jelfę S.A. zabezpieczono w całym kraju na polecenie prokuratury w Jeleniej Górze, prowadzącej śledztwo w sprawie tego leku dla alergików i astmatyków. Prokuratura chce zabezpieczyć i przeanalizować skład wszystkich ampułek tego leku, jakie trafiły na polski rynek. Może ich być kilkaset tysięcy.

Główny Inspektor Farmaceutyczny wstrzymał produkcję corhydronu w Jelfie na początku listopada tego roku po tym, jak się okazało, że na rynek trafiła wadliwa partia tego specyfiku. Dotychczas potwierdzono, że tylko w jednej ampułce corhydronu, znalazł się - zamiast niego - inny, silny specyfik, stosowany do znieczulania podczas operacji.

Jak poinformowała PAP w czwartek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze Ewa Węglarowicz-Makowska, znaczna część ampułek corhydronu została już zabezpieczona i trafi do analizy. "Jednak w pierwszej kolejności wysłaliśmy do analizy ampułki zakwestionowane w Siedlcach. Ten corhydron już został wysłany do krakowskich specjalistów" - mówiła rzeczniczka.

Jeleniogórska prokuratura od listopada tego roku prowadzi śledztwo w sprawie corhydronu, jego produkcji i dystrybucji. Jak tłumaczyła rzeczniczka, ta część śledztwa jest najtrudniejsza i żmudna, ponieważ trzeba przebadać ogromne ilości fiolek z corhydronem, ale także prześledzić proces jego produkcji i dystrybucji, aby wykluczyć działanie konkurencji.

Dodała, że początkowo prokuratura miała zamiar zabezpieczyć tylko corhydron 250, czyli w sumie jakieś 30-40 tys. ampułek. Przebadanie ich miało zająć ekspertom ok. 2 lat. Ostatecznie jednak zdecydowano się "zebrać cały corhydron, czyli i 50, i 100". "Przeanalizowanie takiej ilości ampułek powinno jednak przebiegać sprawnie, bowiem mają być pieniądze na dodatkowy sprzęt w Instytucie Ekspertyz Sądowych w Krakowie" - mówiła Węglarowicz- Makowska.

Ponadto prokuratura sprawdza, czy w Jelfie w okresie, gdy mogło dojść do wyprodukowania wadliwej partii corhydronu, byli zatrudniani pracownicy tymczasowi przy produkcji leku. "Taką informację uzyskali policjanci od pracownika. Obecnie próbujemy ją potwierdzić, ale na tym etapie traktujemy ją jako pogłoskę, plotkę" - mówiła rzeczniczka. Dodała, że więcej będzie mogła powiedzieć, gdy zostaną sprawdzone dokumenty firmy, która wynajmowała pracowników Jelfie.

Tymczasem Jelfa utrzymuje, że tymczasowi pracownicy byli faktycznie zatrudniani, ale nie przy produkcji corhydronu. "Jelfa korzystała w 2005 r. z usług firmy Work Service, w zakresie zatrudniania pracowników tymczasowych. Byli oni zatrudnieni od września do grudnia przy pakowaniu w magazynach oraz przy różnego rodzaju dokumentacji i pracach biurowych na różnych wydziałach. Pracownicy nie mieli dostępu do linii produkcyjnych i poruszali się jedynie w ograniczonym obszarze" - wynika z oświadczenia nadesłanego PAP przez Jelfę.

Ponadto, prokuratura w Jeleniej Górze sprawdza również zawiadomienie ministra zdrowia Zbigniewa Religii o ewentualnym popełnieniu przestępstwa przez Główny Inspektorat Farmaceutyczny (GIF), wojewódzkich inspektorów farmaceutycznych, głównie z Lublina i Gdańska, pracowników Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego (NIZP) oraz Urzędu Rejestracji Leków. Prokuratura sprawdza, czy pracownicy wymienionych urzędów dopełnili swoich obowiązków służbowych i czy ewentualnie nie narazili na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia ludzi.

Prowadzone jest również śledztwo sprawdzające, czy Jelfa w tak kryzysowej sytuacji zachowała się właściwie i czy dołożyła należytych starań, aby wadliwą partię leku wycofać oraz powiadomić ludzi o ewentualnym niebezpieczeństwie, jakie może im grozić po zażyciu lekarstwa.(PAP)

umw/ bno/ fal/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)