13-letni chłopak utonął w sobotę w Gdańsku. Zmarł także 68-letni mężczyzna znajdujący się na pokładzie prywatnej motorówki, która uderzyła w nabrzeże gdańskiego portu.
Starszy aspirant, Jan Socha z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Gdańsku poinformował PAP, że 13-latek wraz z ojcem (z Gdańska) weszli do wody w miejscu niestrzeżonym w rejonie Westerplatte.
Według ratowników, prawdopodobnie z powodu wysokiej fali, nastolatek zaczął tonąć. Mimo natychmiastowej akcji ratowniczej, strażakom nie udało się go uratować. Jego ciało nurkowie znaleźli w odległości 10 metrów od brzegu. Ojca uratowano i przewieziono do szpitala.
W gdańskim szpitalu zmarł mężczyzna, który znajdował się na pokładzie motorówki, która uderzyła w nabrzeże portowe.
Jan Socha zwraca uwagę, że w sobotę w niektórych rejonach Zatoki Gdańskiej jest wysoka fala. (PAP)
bls/ drag/