Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dyrektor szkoły: zawiodła ochrona ze strony organizatora studniówki

0
Podziel się:

Studniówka młodzieży Zespołu Szkół
Licealnych i Ekonomicznych nr 1 (ZSLiE) w Warszawie była
przygotowana zgodnie z obowiązującymi przepisami. Zawiodła
natomiast ochrona, którą w ramach umowy miał zagwarantować
organizator balu - powiedziała we wtorek dziennikarzom dyrektor
tej szkoły, Janina Mospinek.

Studniówka młodzieży Zespołu Szkół Licealnych i Ekonomicznych nr 1 (ZSLiE) w Warszawie była przygotowana zgodnie z obowiązującymi przepisami. Zawiodła natomiast ochrona, którą w ramach umowy miał zagwarantować organizator balu - powiedziała we wtorek dziennikarzom dyrektor tej szkoły, Janina Mospinek.

W piątku na sobotę, podczas studniówki ZSLiE zorganizowanej w hotelu Europejskim w Warszawie, doszło do bójki z użyciem noża. Pięć osób - czterech chłopców i jedna dziewczyna - zostało rannych.

W związku z tą sprawą policja zatrzymała trzech mężczyzn. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście zdecydował o ich aresztowaniu. Grozi im do ośmiu lat więzienia. Policja nadal wyjaśnia okoliczności zajścia, ustalać będzie też m.in., czy organizatorzy studniówki odpowiednio ją zabezpieczyli.

We wtorek dyrektor ZSLiE spotkała się z dziennikarzami i odczytała oświadczenie, nie odpowiadając na żadne pytania.

Dyrektor poinformowała, że bal studniówkowy zorganizowali rodzice uczniów klas maturalnych, wchodzący w skład Rady Rodziców. Umowę o zorganizowanie imprezy - łącznie z gwarancją ochrony balu - podpisali oni w listopadzie z firmą EventArt. Jak zapewniła dyrektor Mospinek, na dzień przed studniówką wychowawcy klas rozmawiali z młodzieżą o bezpieczeństwie w trakcie zabawy i o obowiązujących na niej zakazach.

Impreza - aż do momentu bójki - odbywała się, według relacji Mospinek, bez zakłóceń, "a przez cały czas obecni byli rodzice, zaproszeni nauczyciele, ochrona zagwarantowana umową i organizator".

Relacjonując przebieg wydarzeń Mospinek przypomniała, że "bez powodu została zaatakowana uczennica, w której obronie stanęli uczniowie, koledzy". Do bójki doszło na korytarzu hotelowym, "na którym powinna być ochrona, a nie było".

Odnaleziona w końcu ochrona odmówiła uczniom i rodzicom interwencji, odsyłając ich do nauczycieli. "Ochrona nie próbowała nawet zatrzymać uciekających" - powiedziała dyrektor.

Według relacji Mospinek, w trakcie i już po zajściu to rodzice i nauczyciele zajmowali się młodzieżą - zawiadomili policję, pogotowie, zapewnili bezpieczeństwo na sali balowej, interweniowali na korytarzu i udzielili pierwszej pomocy rannym. "Tego również ochrona odmówiła" - podkreśliła.

Dyrektor zaznaczyła, że na początku studniówki ochroniarze odmówili sprawdzania zaproszeń.

"Ubolewamy, że doszło do takiego incydentu" - powiedziała dyrektor. Jak zapewniła, szkoła "jest w kontakcie z pokrzywdzonymi uczniami i ich rodzicami i zapewnia opiekę psychologiczną młodzieży, która była świadkiem zajścia. Są też prowadzone zajęcia wychowawcze z pozostałą młodzieżą".(PAP)

zan/ hes/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)