Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dzięki nim Clinton i Obama mogą startować w wyborach

0
Podziel się:

Ponad tysiąc osób uczestniczyło w niedzielę w miejscowości Selma, w położonym na południu USA stanie Alabama, w inscenizacji wydarzeń z 6 marca 1965 r., kiedy to ulicami Selmy przeszedł pierwszy marsz w obronie praw obywatelskich Murzynów.

Ponad tysiąc osób uczestniczyło w niedzielę w miejscowości Selma, w położonym na południu USA stanie Alabama, w inscenizacji wydarzeń z 6 marca 1965 r., kiedy to ulicami Selmy przeszedł pierwszy marsz w obronie praw obywatelskich Murzynów.

W Selmie spotkali się czołowi kandydaci do nominacji kandydata na prezydenta USA z ramienia Partii Demokratycznej: małżonka byłego prezydenta, senator Hillary Clinton i czarnoskóry senator ze stanu Illinois Barack Obama. Dla nich bowiem te wydarzenia mają znaczenie szczególne. Gdyby nie protest w 1965 roku, żadne z nich nie mogłoby dziś startować w wyborach prezydenckich.

Hillary Clinton chce zostać pierwszą kobietą-prezydentem a Barack Obama pierwszym czarnoskórym prezydentem USA. Wskazywano, że żadne z nich nie mogłoby ubiegać się o ten urząd gdyby nie odniesione ponad 40 lat temu zwycięstwo, zapoczątkowane wydarzeniami "Krwawej Niedzieli".

Jeden z uczestników tamtego marszu, deputowany do Izby Reprezentantów John Lewis, wspominał jak miejscowi biali atakowali jego i pozostałych demonstrantów (których było tylko 600) kijami, usiłowali stratować końmi i rozpędzić gazem łzawiącym.

Celem protestu było dopuszczenie Murzynów do udziału w wyborach.

Dwa dni później odbył się kolejny marsz, na którego czele stanął pastor Martin Luther King. 21 marca 1965 r. King poprowadził marsz na stolicę stanu Alabama - Montgomery.

Protesty odniosły skutek. Kilka miesięcy później Kongres uchwalił ustawę o prawie wyborczym, która usunęła wszelkie bariery uniemożliwiające czarnoskórym Amerykanom dostęp do urn.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)