Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Eksperci i eurodeputowani o propozycji dzielenia Traktatu Konstytucyjnego

0
Podziel się:

13.3.Warszawa (PAP) - Próba obejścia demokracji, ułatwienie dla
obywateli, czy niepotrzebne ożywianie martwego Traktatu
Konstytucyjnego (TK) - eksperci, z którymi rozmawiała PAP, nie są
jednomyślni w ocenie niemiecko-francuskiej propozycji podzielenia
tego dokumentu i ratyfikowania części akceptowanych społecznie w
drodze referendum, a części bardziej kontrowersyjnych - przez
parlamenty narodowe.

13.3.Warszawa (PAP) - Próba obejścia demokracji, ułatwienie dla obywateli, czy niepotrzebne ożywianie martwego Traktatu Konstytucyjnego (TK) - eksperci, z którymi rozmawiała PAP, nie są jednomyślni w ocenie niemiecko-francuskiej propozycji podzielenia tego dokumentu i ratyfikowania części akceptowanych społecznie w drodze referendum, a części bardziej kontrowersyjnych - przez parlamenty narodowe.

Niemiecka i francuska prawica chce doprowadzić do wznowienia procesu przyjmowania unijnej konstytucji, przerwanego w ubiegłym roku po jej odrzuceniu w referendach we Francji i Holandii.

Plan ten przewiduje wyjęcie z tekstu konstytucji dwóch pierwszych rozdziałów, zawierających podstawowe informacje na temat celów, kompetencji, podejmowania decyzji i instytucji UE, oraz prawa podstawowe i obywatelskie, i - po dodaniu deklaracji politycznej - ponowne poddanie ich pod głosowanie w Holandii i Francji. Trzecia część, omawiająca polityki i funkcjonowanie UE, miałaby zostać przyjęta przez krajowe parlamenty.

"Moim zdaniem, jest to zły pomysł, bo w każdym kraju inna część Traktatu Konstytucyjnego jest nieakceptowalna" - powiedział PAP europoseł (PiS) Michał Kamiński. Podkreślił też, że "cały Traktat jest martwy".

Również analityk z Centrum Europejskiego Natolin Marek Cichocki uważa, że obywatele źle odbiorą francusko-niemiecką propozycję. "To jest pewien trik, próba rozwiązania problemu Traktatu Konstytucyjnego +tylnymi drzwiami+. To rozwiązanie stawia pod znakiem zapytania respektowanie demokratycznych werdyktów i z punktu widzenia zwykłych obywateli UE, to nie byłoby dobre przesłanie" - powiedział Cichocki PAP. Dodał, że nie ma pewności, czy dzielenie konstytucji na części jest możliwe z punktu widzenia prawa.

Komisja Europejska oświadczyła już w miniony wtorek, że nie widzi prawnych przeciwwskazań dla takiego trybu ratyfikacji TK.

"Komisji Europejskiej, która jest strażnikiem unijnej jedności, zależy w tej sytuacji na każdym rozwiązaniu, które pomoże zrobić jakiś krok naprzód" - powiedział PAP prezes Fundacji Schumana Piotr Nowina-Konopka. Przypomniał też, że propozycja ratyfikowania części TK w referendum, a części - w parlamentach narodowych, nie jest nowa, bo jest rozpatrywana w UE od dwóch czy trzech lat.

Zdaniem dyrektor Instytutu Spraw Publicznych Leny Kolarskiej- Bobińskiej, podzielenie Traktatu na dwie części nie jest "obchodzeniem demokracji". "To dobry pomysł, żeby głosowanie odbyło się tylko nad tą bardziej przyjazną obywatelom i bardziej ich interesującą częścią" - uważa.

"W wielu krajach przyjęto konstytucję tylko w parlamentach, uznając, że nie jest to dokument, który powinien podlegać referendum. Można uznać, że część dotycząca szczegółowych rozwiązań jest bardzo trudna, skomplikowana i właściwie uczestniczenie w tej sytuacji w referendum może być tylko pozorne" - przekonywała Kolarska-Bobińska.

Ostrożniej do francusko-niemieckiej propozycji odnosi się europoseł z frakcji chadeków, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, Jacek Saryusz-Wolski (PO). "Nasza frakcja w tej kwestii (podziału TK na części) nic nie robi" - zapewnił PAP.

Przyznał jednak, że "mnożą się inicjatywy" w tej sprawie. "Począwszy od tych, którzy - jak Hiszpania - chcą albo cały Traktat Konstytucyjny, albo nic, po takich, którzy mówią, że jest to jego koniec, skoro dwa kraje go odrzuciły, przez takich którzy są zwolennikami rozwiązań pośrednich, czyli dzielą Traktat na kawałki" - wyjaśnił. (PAP)

bba/ wal/ och/ dro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)