Przyczyną grudniowego tąpnięcia w kopalni ZG Rudna w Polkowicach (woj. dolnośląskie), na skutek którego zginęło dwóch górników, był silny wstrząs górotworu - ustalili eksperci Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.
Jak poinformowała PAP w poniedziałek rzeczniczka prasowa Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach Edyta Tomaszewska, komisja powołana do zbadania przyczyn wypadku zakończyła już pracę.
"Eksperci ustalili, że bezpośrednią przyczyną tąpnięcia był silny wstrząs górotworu (...) wywołany najprawdopodobniej uaktywnieniem się wygasającego uskoku (...), co w połączeniu z nagłym pęknięciem i przemieszczaniem się silnie zdeformowanych, wskutek dotychczasowej eksploatacji, sztywnych warstw stropu zasadniczego (...) wywołało dynamiczne obciążenie i (...) spowodowało wypiętrzenie spągu (podłogi górniczej - PAP)" - wynika z komunikatu końcowego komisji.
Do tragicznego wypadku doszło 13 grudnia 2007 r. w wyrobisku na głębokości 1050 m pod ziemią w kopalni ZG Rudna w Polkowicach. W wyniku wypadku dwóch górników zginęło na miejscu, a pięciu zostało rannych. Podziemny wstrząs doprowadził do zasypania wyrobiska na długości 500 i szerokości 100 metrów. Zniszczony został także sprzęt. (PAP)
umw/ wkr/ jra/