Minister zdrowia Zbigniew Religa zdecydował, że w resorcie powstanie specjalny zespół ds. oceny funkcjonowania Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnego ds. Transplantacji "Poltransplant". "Zastanawiamy się nad reformą tej instytucji" - przyznał w rozmowie z PAP rzecznik ministra zdrowia Paweł Trzciński.
Podkreślił jednocześnie, że "na tym etapie nie ma mowy o likwidacji" Poltransplantu.
W skład zespołu wejdą eksperci z zakresu transplantologii i przedstawiciele resortu zdrowia.
Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł w środowiskach medycznych, minister Zbigniew Religa ma zastrzeżenia do działania Poltransplantu. Chodzi m.in. o niesprawny przepływ informacji o dawcach narządów.
Reforma Poltransplantu oznaczałaby zmiany w ustawie transplantacyjnej z 2005 r. Zgodnie z nią, Centrum Organizacyjno- Koordynacyjne do Spraw Transplantacji "Poltransplant" jest jednostką budżetową, podległą ministrowi zdrowia.
Do zadań Centrum należy m.in. koordynacja pobierania i przeszczepiania komórek, tkanek i narządów na terenie kraju; prowadzenie centralnego rejestru sprzeciwów; krajowej listy osób oczekujących na przeszczepienie; rejestru przeszczepów; rejestru żywych dawców; rejestru szpiku i krwi pępowinowej a także koordynacja poszukiwania niespokrewnionych dawców szpiku i krwi pępowinowej, prowadzenie działalności edukacyjnej i współpraca z innymi podmiotami krajowymi i zagranicznymi w dziedzinie wymiany komórek, tkanek i narządów do przeszczepienia.
13 kwietnia minister Religa powiedział, że konieczna jest nowelizacja ustawy transplantacyjnej. To efekt drastycznego spadku liczby dokonywanych w Polsce przeszczepów. Od stycznia do marca tego roku prawie o połowę spadła liczba przeszczepów nerki i wątroby. W styczniu wykonano 76 przeszczepów nerek, a w marcu - 44. W pierwszym miesiącu roku wykonano 22 przeszczepy wątroby, a w marcu - 11. Jednocześnie wzrosła liczba osób oczekujących na transplantację wszystkich rodzajów narządów.
Lekarze od wielu tygodni podkreślają, że jest to wynik spektakularnego zatrzymania b. ordynatora kardiochirurgii szpitala MSWiA Mirosława G. 12 lutego br. Postawiono mu łącznie około 40 zarzutów, w tym korupcji i zabójstwa. Lekarz nie przyznaje się do winy.
Po zatrzymaniu ordynatora o zasadność zastosowanych wobec niego środków przymusu pytał Rzecznik Praw Obywatelskich.
W marcu głośna była również sprawa oskarżeń wobec krajowego konsultanta ds. hematologii, prof. Wiesława Jędrzejczaka. "Dziennik" zarzucił mu eksperymenty na pacjentach. Jędrzejczak wyjaśniał, że zastosował nową, ale sprawdzoną już w ośrodkach w USA metodę leczenia. Specjalny zespół powołany przez ministra zdrowia oczyścił go z zarzutów. (PAP)
ktt/ bos/ malk/
