Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Flis: afera hazardowa osłabi rząd Tuska, ale nie zagrozi jego istnieniu

0
Podziel się:

Socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego dr Jarosław Flis ocenia, że tzw.
afera hazardowa nie zagrozi istnieniu rządu, choć nie przysporzy mu siły i poparcia. Flis jest
zdania, że dymisja ministra sportu Mirosława Drzewieckiego powinna nastąpić wcześniej.

Socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego dr Jarosław Flis ocenia, że tzw. afera hazardowa nie zagrozi istnieniu rządu, choć nie przysporzy mu siły i poparcia. Flis jest zdania, że dymisja ministra sportu Mirosława Drzewieckiego powinna nastąpić wcześniej.

W poniedziałkowej rozmowie z PAP Flis zwrócił uwagę, że w przeszłości premier Donald Tusk "wychodził obronną ręką ze spadków notowań wywołanych różnymi niekorzystnymi wydarzeniami". "Wyniku jednak nie można być do końca pewnym, bo jak mówi stare bokserskie porzekadło: +Nie ma twardych, są tylko źle trafieni+" - dodał.

Pytany, czy tzw. afera hazardowa może zagrozić istnieniu rządu Tuska, Flis odparł: "Na dzień dzisiejszy nie wydaje się, żeby to było zagrożenie w tej skali, choć na pewno nie dodaje siły tej większości parlamentarnej". "PSL będzie próbowało co nieco utargować, jak to zwykle bywa po momentach osłabienia partnera koalicyjnego" - zaznaczył socjolog.

Zdaniem Flisa, dymisja Mirosława Drzewieckiego ze stanowiska ministra sportu powinna nastąpić kilka dni temu. Odwlekanie jej - zwrócił uwagę - z dnia na dzień coraz bardziej szkodziło PO. Flis dodał, że nie wyobraża sobie, żeby w poniedziałek premier Tusk mógł podjąć inną decyzję niż przyjęcie dymisji Drzewieckiego.

"Powiedzmy sobie szczerze, Mirosław Drzewiecki nie był najmocniejszym punktem tego rządu, miał na swoim koncie kilka mniejszych lub większych wpadek. Jego wizerunek był obiektem wielu medialnych kpin i ataków. Dlatego jego odejście samo w sobie nie będzie wielkim osłabieniem rządu" - powiedział Flis.

Według socjologa, odejście Drzewieckiego jest warunkiem koniecznym, ale niewystarczającym do tego, by rząd Tuska zmierzył się z obecnym problemem. "Wydaje mi się, że to wciąż jest wstępne starcie w tej sprawie i nie zamyka ono problemu" - ocenił.

Flis zaznaczył, że w całej sprawie jest także pytanie o rolę ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy, który - zdaniem socjologa - "zachował się nieadekwatnie do swej roli" i w związku z tym pojawiły się oczekiwania, by również on "zapłacił stanowiskiem".

Dalszy rozwój sytuacji zależy - według Flisa - od tego, jak zareaguje opinia publiczna, co dalej zrobi premier i jak zachowa się opozycja.

Według zeszłotygodniowych doniesień "Rzeczpospolitej" Mirosław Drzewiecki i Zbigniew Chlebowski lobbowali w interesie firm hazardowych w trakcie prac nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej; o skreślenie zapisu o dopłatach (pieniądze z dopłat nałożonych na firmy hazardowe miały iść na rozwój sportu) mieli zabiegać u polityków PO dwaj biznesmeni z Dolnego Śląska. W związku z tą sprawą Chlebowski stracił w zeszłym tygodniu funkcję szefa klubu PO i stanowisko przewodniczącego sejmowej Komisji Finansów Publicznych; Drzewiecki podał się do dymisji w poniedziałek. Premier ją przyjął.(PAP)

czo/ ura/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)