Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Irak: Ogłoszono końcowe wyniki wyborów do parlamentu Kurdystanu

0
Podziel się:

Iracka komisja wyborcza podała w piątek ostateczne wyniki lipcowych
wyborów do parlamentu cieszącego się dużą autonomią Kurdystanu. Dają one większość rządzącym
partiom: Demokratycznej Partii Kurdystanu (DPK) i Patriotycznej Unia Kurdystanu (PUK), które razem
będą miały 59 miejsc w 111-osobowym zgromadzeniu.

Iracka komisja wyborcza podała w piątek ostateczne wyniki lipcowych wyborów do parlamentu cieszącego się dużą autonomią Kurdystanu. Dają one większość rządzącym partiom: Demokratycznej Partii Kurdystanu (DPK) i Patriotycznej Unia Kurdystanu (PUK), które razem będą miały 59 miejsc w 111-osobowym zgromadzeniu.

W poprzedniej kadencji te dwie tradycyjne kurdyjskie partie miały razem 78 mandatów. Informując w zeszłym tygodniu o wstępnych wynikach, światowe agencje zaznaczały wzrost poparcia dla opozycji w tegorocznych wyborach.

Według ostatecznych rezultatów 25 miejsc zdobyła opozycja startująca z listy Goran (Zmiana). Inna opozycyjna lista, Służba i Reformy, złożona z partii islamistycznych, prawicy i skrajnej prawicy, otrzymała 13 miejsc. Ruch Muzułmański uzyskał dwa miejsca. Po pięć miejsc przypadnie przedstawicielom Turkmenów i chrześcijan, jedno - kandydatowi Ormian. Lista komunistyczna zdobyła jeden mandat.

Ogłoszone w piątek dane potwierdziły wynik 69,57 proc. głosów dla Masuda Barzaniego w odbywających się jednocześnie wyborach prezydenckich. Barzani ubiegał się o reelekcję, przy czym tym razem po raz pierwszy Kurdowie wybierali prezydenta bezpośrednio. Wynik 25,32 proc. dla rywala Barzaniego, Kamala Mirawdly'ego, agencja AFP ocenia jako niespodziankę.

Przed wyborami obserwatorzy sugerowali, że nie zmienią one pejzażu politycznego cieszącego się dużą autonomią Kurdystanu. Dwie zwycięskie partie od lat dominują w lokalnej polityce. Opozycja próbowała przełamać ich monopol na władzę.

Głosowanie przyciągnęło uwagę także dlatego, że Kurdowie spierają się z rządem centralnym w Bagdadzie o kontrolę nad sąsiednią roponośną prowincją Kirkuk, którą chcą przyłączyć do swego regionu. Dyplomaci uważają, że ten spór może być niebezpieczny dla Iraku w dłuższej perspektywie, kiedy w kraju zacznie wygasać przemoc na tle religijnym. (PAP)

awl/ ap/

4538991 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)