12.2.Jerozolima (PAP/Reuters) - Pełniący obowiązki premiera Izraela Ehud Olmert złagodził dotychczasową głęboko krytyczną postawę wyrażaną przez niektórych członków jego rządu wobec zaproszenia delegacji Hamasu na rozmowy do Moskwy.
Podczas gdy jeden z ministrów izraelskich nazwał w piątek to zaproszenie "ciosem w plecy" zadanym Izraelowi, Olmert oświadczył po niedzielnym posiedzeniu rządu: "Sadzę, że rosyjskie stanowisko jest błędne, jak już mówiłem. Ale, jak wynika z tego, co nam powiedzieli w końcu tygodnia, chcą oni zażądać od Hamasu uznania Izraela i zaniechania terroru".
Tę wypowiedź Olmerta zacytował dziennikarzom jeden z funkcjonariuszy rządowych.
Prezydent Władimir Putin oświadczył we wtorek, że chce zaprosić do Moskwy liderów islamskiego ugrupowania Hamas, które zwyciężyło w wyborach 25 stycznia i będzie tworzyło nowy rząd palestyński. Według obserwatorów w stolicy Izraela, premier Olmert chciał zapewne złagodzić irytację, jaką mogły wywołać w Moskwie wypowiedzi niektórych jego ministrów, zwłaszcza że Putin jako pierwszy przywódca Rosji ma złożyć w kwietniu wizytę w Izraelu.
Zaproszenie dla delegacji Hamasu, która odwiedzi Moskwę prawdopodobnie w lutym, Kreml uzasadnia tym, iż należy liczyć się z faktami, a Hamas wygrał demokratyczne wybory i będzie rządził. (PAP)
ik/ mc/