Poseł Jerzy Tomasz Zawisza został wybrany na przewodniczącego Samoobrony w Małopolsce. Był jedynym kandydatem na to stanowisko.
Zawiszę poparło 168 ze 172 delegatów uczestniczących w głosowaniu podczas sobotniej konwencji sprawozdawczo-wyborczej małopolskiej Samoobrony.
"Moim priorytetem będzie wzmocnienie roli przywódców partii w powiatach. To on ma zarządzać podległą mu organizacją" - powiedział dziennikarzom Zawisza. "Chciałbym przyciągać do Samoobrony młodzież. Musimy też już od dzisiaj myśleć o przygotowaniu do następnych wyborów, bo ani w parlamentarnych, ani w samorządowych nie zanotowaliśmy sukcesu" - dodał.
Zawisza - poseł Samoobrony z Tarnowa - jest 63-letnim płk. rezerwy Wojska Polskiego. Do Samoobrony wstąpił w 1992 r., po zakończeniu służby wojskowej. Przez ostatnie miesiące pełnił obowiązki przewodniczącego partii w Małopolsce, po tym jak w grudniu z Samoobrony został wykluczony Stanisław Łyżwiński, kierujący wcześniej małopolskimi strukturami.
W marcu tego roku Sąd Lustracyjny uznał, że Zawisza jest "kłamcą lustracyjnym", bo zataił w oświadczeniu lustracyjnym tajną współpracę z kontrwywiadem wojska z lat 1963-1975, kiedy był żołnierzem zawodowym. Wyrok ten był jednym z ostatnich orzeczeń Sądu Lustracyjnego przed jego likwidacją 15 marca. Obrońca posła zapowiedział apelację.
Kiedy Zawisza kandydował w 2004 r. do Parlamentu Europejskiego w oświadczeniu ujawnił tę współpracę, został jednak przez władze partii usunięty z listy kandydatów. Gdy z sukcesem kandydował do Sejmu w 2005 r., w kolejnym oświadczeniu napisał, że nie miał żadnych związków z tajnymi służbami PRL. Tłumaczył, że uczynił tak, bo gdy w 2005 r. jego nazwisko znalazło się na "liście Wildsteina", IPN odpowiedział mu, że to nie o niego chodzi.(PAP)
