*W czwartek przed północą wróciła do Kalisza pielgrzymka kilkudziesięciu wiernych, którzy od tygodnia poznawali w Bawarii miejsca związane z życiem i działalnością papieża Benedykta XVI. *
"Nasz wyjazd do ojczyzny Ojca Świętego był jednym z pierwszych w kraju. Pojechaliśmy tam, by lepiej zrozumieć i poznać papieża, który wkrótce odwiedzi nasz kraj", powiedział PAP jeden z organizatorów wyjazdu, ks. Krystian Szenowski.
Wierni zobaczyli m.in. dom rodzinny Ratzingerów w Pentling, Uniwersytet Monachijski, gdzie papież studiował i pracował. Zawitali też do Marktl, rodzinnego miasta papieża, odwiedzili Fryzyngę, dom Mozarta w Salzburgu oraz Altoetting, gdzie czczona jest słynna Czarna Madonna. Dodatkowo, pielgrzymi dotarli m.in. do Traunstein, gdzie ojciec papieża przez kilka lat był policjantem oraz do Bergen. Byli też w kościele w Traunstein, w którym przyszły papież odprawił ze swoim bratem mszę prymicyjną.
Według ks. Szenowskiego, Niemcy coraz częściej upamiętniają miejsca związane z życiem papieża. "W kościele w Marktl jest ekspozycja, na której są świece z podobiznami Benedykta XVI i Jana Pawła II, a między nimi widnieje informacją o zawarciu umowy partnerskiej tego miasta z Wadowicami", opowiada duchowny.
Pielgrzymka spotkała się z ogromną życzliwością Niemców. "Wszędzie witano nas uśmiechami, w Bergen odprawiliśmy wspólną mszę św. z miejscowym proboszczem, który jest przyjacielem obecnego papieża", poinformował Szenowski.
Dla pielgrzymów, podróż do Bawarii "Śladami Benedykta XVI" była czymś nowym, większość Polaków od lat kieruje się do Rzymu. "Byliśmy w Bawarii, bo - jak mawiał Goethe - żeby poznać i zrozumieć człowieka, trzeba udać się do jego ojczyzny", powiedział ksiądz Szenowski.(PAP)
zak/ yy
