Policjanci zatrzymali 57-letniego mieszkańca Kielc, podejrzewanego o usiłowanie zgwałcenia 12-letniej dziewczynki - poinformował PAP w piątek kom. Krzysztof Skorek z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji.
Do zdarzenie doszło w czwartek po południu. Dziewczynka szła do koleżanki mieszkającej w wieżowcu. Wsiadła do windy, a za nią do kabiny wszedł starszy mężczyzna. Gdy zamknęły się drzwi wyciągnął metalowy pręt i grożąc 12-latce, że ją zbije kazał jej się rozebrać i zaczął ją napastować.
Na szczęście, dziewczynka wykorzystała moment, w którym winda zatrzymała się na piętrze, i wyskoczyła na korytarz. Koleżanka szybko otworzyła jej drzwi i 12-latka wskoczyła do mieszkania. Napastnik usiłował siłą wedrzeć się za nią do środka, groził dzieciom. Dziewczynki przycięły mu drzwiami rękę, w tym czasie jedna z nich z telefonu komórkowego zadzwoniła na numer 112 i poinformowała policję o zdarzeniu.
Policjanci szybko przybyli na miejsce - dzięki systemowi pozycjonowania radiowozów dyżurny komendy miejskiej skierował tam najbliższy patrol. Mężczyzna nie zdołał uciec z budynku i został zatrzymany piętro wyżej. Był nietrzeźwy, miał blisko trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Nie był wcześniej notowany. W piątek trafi do prokuratury. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.
"Dziewczynkom pierwszej pomocy psychologicznej udzielił policyjny psycholog. Dzieci zareagowały w tej trudnej sytuacji bardzo mądrze i odważnie, szczególnie napadnięta 12-latka. Dobrze też, że tak szybko zadzwoniły na policję" - dodał Skorek. (PAP)
agn/ bno/ rod/